To była jedna z największych imprez, jakie miałem przyjemność organizować. Przez piekarski rynek przewinęło się kilka tysięcy ludzi. Chwilami obawiałem się, że rynek może okazać się zbyt ciasny, ale wszystko przebiegło sprawnie, dzięki temu, że uczestnicy rozłożyli się w czasie – relacjonuje Radosław Palacz, jeden z organizatorów piekarskiego kiermaszu zabawek.
W niedzielę po raz trzeci odbył się Piekarski Kiermasz Zabawek, a tegoroczna edycja okazała się wielkim sukcesem. Zabawki były zbierane przez ostatnie kilka tygodni. Ludzie z całej Polski, a nawet z zagranicy, przesyłali zabawki do Piekar Śląskich. Ilość zebranych przedmiotów robi wrażenie.
– W tym roku na kiermaszu pojawiło się dziesięć razy więcej zabawek niż podczas drugiej edycji. Wszystko znalazło nowych właścicieli, nie pozostała ani jedna książeczka – mówi nam Radosław Palacz.
Impreza przyciągnęła mieszkańców okolicznych miejscowości, ale także mieszkańców odleglejszych zakątków Polski, takich jak Szczecin, Kraków, Lublin, Wrocław i Warszawa.
– Kiedy podchodziłem z mikrofonem do dzieci, za każdym razem podawały różne miasta. To naprawdę mnie zaskoczyło – mówi Radosław Palacz.
Na kiermaszu dostępne były zarówno nowe, jak i używane zabawki, które przewieziono na Plac Noblistów za pomocą ciężarówki, dostawczaka oraz wielu osobówek. Ponadto dla najmłodszych były dostępne słodycze, a także organizowano różnorodne zabawy.
Zaproszenie na kiermasz