Kontrowersyjna interwencja tarnogórskiej policji. W sieci opublikowano nagranie z kontroli drogowej. „Policja próbuje wyłudzić mandat za niezatrzymanie na STOPie” – brzmi tytuł. Nagranie zostało opublikowane wczoraj i ma już blisko 200 tys. wyświetleń. Niewątpliwie stało się już hitem sieci.
Na nagraniu z kamery samochodowej widać, jak kierowca zatrzymuje się przed linią oznaczającą stop. Następnie jedzie w kierunku Świerklańca i po kilku kilkudziesięciu metrach zostaje zatrzymany. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2022 roku na trasie z Żyglina do Świerklańca, jednak dopiero teraz sprawa została nagłośniona.
„Wyłączyłem silnik i odcięło zasilanie. Policjanci chcieli wlepić mi mandat za niezatrzymanie na STOPie. Policjant dowiedziawszy się o kamerce standardowo „proszę pokazać nagranie”, ale nagranie nie zostało im okazane. Powiedziałem, że padła mi bateria. I wyczuli okazję” – czytamy w opisie filmu.
„Zostałem uniewinniony przez sąd, rozprawa 2.5 miesiąca później. Sąd potraktował ich dosyć ostro, stwierdził, że jak to mogą zatrzymać auto bez pewności” – wynika z relacji autora nagrania.
Nagranie możecie zobaczyć poniżej
Policja komentuje
– Policjanci pełnili służbę na DK 78 w rejonie Świerklańca. W trakcie obserwacji ruchu kołowego zauważyli z oddalonej perspektywy, że kierujący samochodem osobowym prawdopodobnie nie zastosował się do znaku stop. W związku z powyższym policjanci podjęli kontrolę wobec mężczyzny – mówi Kamil Kubica, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.
Policjant miał powiedzieć, że z jego perspektywy wynikało, że mężczyzna się nie zatrzymał się przed linią oznaczającą stop.
– Kierowca zaprzeczył i powiedział policjantowi, że się zatrzymał. Na dowód tego miało dojść do ewentualnego sprawdzenia nagrania z wideorejestratora. Jednak jak mi przekazano, nie było to możliwe z technicznych powodów. W związku z powyższym, że były pewne niejasności, co do popełnienia wykroczenia, został sporządzony przez policjanta wniosek o ukaranie do sądu – dodaje rzecznik prasowy.
