REKLAMA
To grzybobranie mogło się zakończyć tragicznie dla 55-letniego mieszkańca powiatu lublinieckiego. Mężczyzna w niedzielę rano poszedł na grzyby i nie wrócił.
– Do działań poszukiwawczych natychmiast przystąpili policjanci wszystkich pionów lublinieckiej komendy oraz funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Woźnikach. Dodatkowo o zaginionym mężczyźnie powiadomiono ościenne jednostki Policji – powiedział portalowi lublineicki.pl asp. Michał Sklarczyk, rzecznik prasowy KPP Lubiniec.
Wczoraj w późnych godzinach nocnych Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza otrzymała wezwanie do poszukiwań w miejscowości Strzebiń.
– W naszym wozie sztabowym do akcji wyruszyło 3 planistów, 4 nawigatorów oraz 4 przewodników z psami ratowniczymi. Na miejscu przystąpiliśmy do działań poszukiwawczych na dużym obszarze leśnym – czytamy na profilu Centrum Pracy z Psem „Songo”.
Pies odnalazł mężczyznę
– Około godziny 3 w nocy nasz pies ratowniczy KOR odnalazł w terenie leśnym poszukiwaną osobę a pomocy jej udzieli przewodnik Damian oraz nawigator i ratownik medyczny Tomasz. Pan został zaopiekowano i zbadany w naszym wozie, a następnie został dostarczony cały i zdrowy do domu – informują ratownicy w mediach społecznościowych.
REKLAMA
REKLAMA