REKLAMA
Najnowsze doniesienia Onetu wywołały burzę w internecie. Na początku listopada szef resortu zdrowia Adam Niedzielski nakazał wypłacanie dodatków covidowych.
„Wystarczy jeden dyżur w miesiącu na oddziale covidowym, jeden kontakt z pacjentem i do kieszeni lekarza wpada dodatkowe 15 tys. zł” – donosi Onet.
„Niektórzy lekarze cwaniakują, są roszczeniowi i skaczą między jednym szpitalem, a drugim. Tu dyżur, tam dyżur covidowy, bo takie dodatki mogą dostać w kilku szpitalach w miesiącu” – mówi portalowi rozmówca.
Adam Niedzielski stworzył system, w którym lekarze skaczą pomiędzy szpitalami. W każdej placówce wystarczy jeden dyżur na oddziale covidowym i lekarz dostaje 15 000 PLN miesięcznie od każdego szpitala.
Dyrektorzy mówią, że pieniądze w imię walki z pandemią są wożone taczkami. pic.twitter.com/dGh7lxUT0C
— ᑭIOTᖇ ᗪ. (@synxchaosu) May 21, 2021
REKLAMA
Jakiś czas temu dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński opublikował wywiad z osobą, która podawała się za ratownika medycznego. Mężczyzna opisywał, że podczas pandemii zarobki ratowników znacząco wzrosły.
„Pandemio trwaj” – mówił, nawiązując do nastrojów w pracy.
W ostatnich dniach marca 2021 roku jeden ze szpitali ogłosił ofertę pracy opiewającą nawet na 54 tys. złotych miesięcznego wynagrodzenia.
Zdaje się, że poniższa oferta mogła być zbyt niska.
Odwołano zabiegi, zamknięto wiele oddziałów szpitalnych
Przykład Tarnowskich Gór, trzy oddziały przekształcono na covidowe. Między innymi dzieci z powiatu tarnogórskiego muszą jeździć do szpitala w Chorzowie. Można się domyślać, że lepsza kasa jest za pacjenta z dodatnim wynikiem testu, niż za leczenie dziecka.
źródło: onet.pl
REKLAMA