Lockdown na Słowacji. Tamtejsi turyści przyjeżdżają wypocząć do Zakopanego

Zdjęcie ilustracyjne fot. Sokół Przemo
REKLAMA

Słowacki rząd wprowadził w kraju pełny lockdown. W związku z tym wielu turystów przyjeżdża na wypoczynek do Zakopanego. W podróż do stolicy polskich Tatr wybrali się dziennikarze słowackiego portalu sme.sk. Przekraczając granicę mieli wrażenie, że wjeżdżają do innego świata.

„U nich puste ulice, zamknięte bramy obiektów – w Polsce zaś gwarno, pełno ludzi – obostrzeń covidowych prawie nie widać” – relacjonuje portaltatrzanski.pl powołując się na artykuł słowackich dziennikarzy,

Dziennikarze zwrócili uwagę, że w Polsce obostrzeń prawie nie widać. Nie byli nawet sprawdzani na granicy. Będąc w Zakopanem spotkali swoich rodaków, którzy powiedzieli im, że w Polsce można przynajmniej pójść na piwo.

We wtorek polski rząd ogłosił nowe obostrzenia, które nie zakładają zamknięcia wyciągów narciarskich. Dzięki temu na Podhalu zapowiada się dobry sezon zimowy. Do stolicy polskich Tatr mogą przyjechać turyści z Węgier, Niemiec, Czech i Słowacji.

30% obłożenia, czy aby na pewno? 

– Od 15 grudnia wprowadzamy limity 30 proc. obłożenia lokalu w restauracjach, barach i hotelach. Zamknięte będą dyskoteki, kluby. Zwiększenie limitu będzie wyłącznie dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę – przekazał podczas wtorkowej konferencji prasowej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Jak będzie sprawdzany status osoby zaszczepionej? Bardzo prawdopodobne, że tak jak do tej pory, czyli nijak. Radca prawny Anna Kubala mówi wprost, najnowsze obostrzenia od 15 grudnia są nielegalne.

REKLAMA

 

 

REKLAMA