REKLAMA
Przedsiębiorcy walczą o przetrwania i wymyślają sposoby na obchodzenie przepisów pandemicznych, które doprowadzają do ruiny wiele firm.
Tak się zadziało w Szczecinie, gdzie lodowisko zamieniło się w kwiaciarnię. Na środku tafli postawiono kwiatki i każda osoba, która chciała kupić roślinę, musiała sobie po nią podjechać, najlepiej na łyżwach.
REKLAMA
Jak informuje Polsat News, sanepid nałożył na właściciela 30 tys. zł kary.
Szczecińska „Kwiaciarnia Lodogryf” w mediach społecznościowych opublikowała oświadczenie.
„Kwiaciarnia” nie będzie czynna, ale jak czytamy na Facebooku, ma nie być to związane z obostrzeniami.
„Sanepid nie odnosił się nic w kwestii tzw. obostrzeń (pomijając fakt ich legalności lub nie). Do czasu dostarczenia prawomocnych decyzji administracyjnych dla nas nic się nie wydarzyło. Niesmaczne jest również angażowanie Policji, która utrudnia prowadzenie działalności poprzez legitymowanie wszystkich klientów lub nawet zniechęcanie do zakupu kwiatów. Nie mamy zastrzeżeń do pracy policjantów, którzy musieli wykonywać zadania” – czytamy na profilu Lodowisko Szczecin – Lodogryf.
REKLAMA