REKLAMA
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był w piątek gościem w Poranku Rozgłośni Katolickich „Siódma-Dziewiąta”. Ziobro zauważył, że brakuje debaty m.in. na temat amantadyny w leczeniu COVID-19.
„Powinniśmy dużo więcej uwagi przywiązywać do dyskusji, debaty, a tej brakuje. Brakuje też informacji. Mój kolega pan minister Marcin Warchoł kilkakrotnie podnosił kwestie dostępu leku amantadyna – to jest przez część establishmentu zajmującego się i popierającego szczepienia wyśmiewany problem. Mamy przecież kolejne badania Instytutu Maxa Plancka, jednego z najbardziej na świecie cenionych instytutów, które dowodzą – opublikowane w prestiżowym też światowym magazynie „Nature”, że amantadyna pomaga, tymczasem minister zdrowia podejmuje decyzję o zablokowaniu szerszego dostępu do amantadyny” – mówił minister sprawiedliwości.
Szef resortu sprawiedliwości dodał, że takie niezrozumiałe komunikaty mogą wywoływać niepotrzebne emocje, podejrzenia i spekulacje.
„Dziękuje Panu Ministrowi Zbigniewowi Ziobro za stanowisko na temat niezrozumiałej decyzji Ministra Zdrowia o wycofaniu dostępności amantadyny” – skomentował wypowiedź Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
Dziękuje Panu Ministrowi @ZiobroPL za stanowisko na temat niezrozumiałej decyzji Ministra Zdrowia o wycofaniu dostępności amantadyny. pic.twitter.com/ZzZiYNPocU
— Marcin Warchoł (@marcinwarchol) December 10, 2021
REKLAMA
Całą rozmowę możecie posłuchać siodma9.pl
Przypomnijmy, że w środę rzecznik ministerstwa zdrowia poinformował o ograniczeniu dostępności amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania.
„Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami, czyli chorobą Parkinsona i dyskinezą późną u osób dorosłych. Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi” – mówił rzecznik MZ.
Następnie okazało się, że lekarze mogą przepisywać amantadynę, ale jako lek nierefundowany. Wprowadzona przez resort zdrowia reglamentacja dotyczy tylko leku refundowanego.
– Sprawdzaliśmy w aptece i są to zalecenia dla leku z ulotkami polskimi, czyli refundowanego, a nie dotyczy to leku importowanego, bez naszych znaków, który jest nierefundowany – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc.
źródło: Nasz Dziennik, siodma9.pl, PAP, tarnogorski.info
REKLAMA