REKLAMA
22 grudnia premier Mateusz Morawiecki przebywał z wizytą w Urzędzie Miejskim w Rudzie Śląskiej. Przed przyjazdem szefa rządu doszło do interwencji straży miejskiej. Dziennikarka przybyła na spotkanie bez maseczki.
Dziennikarka Marta Gniłka-Jastrzębska twierdzi, że ma zaświadczenie zwalniające ją z noszenia maseczki. W dodatku całkiem dobrze zna prawo. Momentami strażnicy nie wiedzieli, co mają odpowiedzieć.
– Pan powołuje się na art. 12 i on odsyła gdzieś, pan nie wie gdzie odsyła. Proszę się douczyć i wrócić – mówiła Marta Gniłka-Jastrzębska.
– Przychodzicie do nas, nie znacie podstawy prawnej na jakiej chcecie ode mnie dokumenty – dodaje w dalszej części rozmowy.
Zobaczcie nagranie
REKLAMA
W pewnym momencie młoda dziennikarka zwróciła uwagę, że strażnicy interweniują z powodu maseczki, a sami nie zachowują dystansu.
Po tych słowach odsunęli się o krok.
REKLAMA