„Morskie Oko” w powiecie tarnogórskim. Kolorowe jeziorka w środku lasu

Lasy w powiecie tarnogórskim skrywają stawy zwane Pasiekami. Kilka stawów powstało w miejscu zatopionej kopalni rud żelaza Bibiela. Wspaniałe miejsce na wycieczkę rowerową. 

Sześć kilometrów na wschód od Miasteczka Śląskiego znajdują się malownicze stawy oraz fragmenty ruin – pozostałości po dawnych szybach kopalni. Każde z tych tajemniczych miejsc posiada swoją nazwę, jedno nawet otrzymało nazwę „Morskiego Oka”. Do miejsca prowadzą leśne ścieżki, więc dojazd rowerem nie stanowi problemu. Zresztą zalana kopalnia znajduje się na trasie Leśnej Rajzy.

„W Borach na tak zwanych Pasiekach, 6 km na wschód od Miasteczka Śląskiego znajduje się zatopiona kopalnia rudy i kruszcu Bibiela. W latach po 1880 poczyniono tu pierwsze poszukiwania rudy i kruszcu, i natrafiono na niezmierne pokłady rudy żelaznej, jako też na srebronośny kruszec ołowiany, co spowodowało w 1889 r. otwarcie kopalni o wielkich rozmiarach. (..) Celem odwożenia wydobytych kruszców połączono kopalnie z dworcem kolejowym w Miasteczku kolejką wąskotorową” – opisywał kopalnię w 1927 roku kronikarz Jan Nowak, który był jednym z najsłynniejszych kronikarzy w powiecie tarnogórskim.

W kopalni pracowało 700 osób. Działała przez prawie 30 lat, a przestała istnieć w ciągu dwóch godzin 

„Dnia 17 czerwca 1917 roku o godz. 11 przed południem zauważono w jednej sztolni silniejszy napływ wody (…) kiedy górnicy prawie kończyli szychtę, rozległ się w kopalni ogromny huk i szum wody. Z boku i spodu podkopów woda wyrwała wielkie bryły rudy, tam i ówdzie strop się zawalił, zapadły ściany, a przeraźliwie huczący potok wody, podwyższający się od minuty do minuty, dochodził górnikom już po kolana. Wszystko pouciekało do szybu, a tylko dzięki temu, że bity był spadkowo, przez co bez żadnych wind lub drabin można było pospieszyć na powierzchnię ziemi, zdołali się uratować wszyscy górnicy. (…) W przeciągu dwóch godzin cała kopalnia była zatopiona i wraz z nią wszystkie maszyny, i kosztowne urządzenia górnicze zatopił się milionowy skarb, zaś 700 górników straciło pracę” – opisuje kronikarz.

Zobaczcie zdjęcia 


Krótki filmik 

źródło: Kronika, UM Miasteczko Śląskie
Oprac. Łukasz Dudek