Minister zdrowia Adam Niedzielski przyjechał w poniedziałek do przychodni Bi-Med w Tarnowskich Górach.
„Dziś spotykamy się tutaj w siedzibie POZ w Tarnowskich Górach, ze względu na to, że w zasadzie od kilku dni mamy już pierwszy etap wdrożenia reformu POZ. Reformy, która była bardzo oczekiwana przez pacjentów” – mówił Niedzielski.
– Ja mam pytanie odnośnie nagrody, którą pan otrzymał „wizjoner zdrowia”. Za pana kadencji był wzrost liczby nadmiarowych zgonów, mamy też eksperymenty na dzieciach. Jak pan się czuje otrzymując taką nagrodę? Czy pan uważa, że robi coś dobrego? – zapytała dziennikarka ministra zdrowia.
Na te pytania w dziwny sposób odpowiedział Wojciech Adrusiewicz, rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia.
„Jeżeli chodzi o kolejne pytanie, to do tej pory myślałem, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi” – powiedział Adrusiewicz.
„No i właśnie to była głupia odpowiedź” – oznajmiła dziennikarka.
Przypomnijmy, że w kilku placówkach w Polsce były prowadzone eksperymenty na dzieciach w wieku od 6 miesięcy do 12 lat. Na amerykańskiej rządowej stronie clinicaltrials.govmożna znaleźć listę lokalizacji, gdzie miały być, lub były testowane preparaty Pfizera. W woj. śląskim zastrzyki podawano w punkcie w Siemianowicach Śląskich. Badania były prowadzone w czterech państwach: w USA, Hiszpanii, Polsce i Finlandii.
Nagle rzecznik prasowy resortu zdrowia zakończył konferencję, choć do zadania pytania zgłosiła się nasza redakcja i Państwowa Agencja Prasowa (PAP). Niedzielski wszedł do budynku przychodni i wyszedł prawdopodobnie tylnymi drzwiami. Przed przychodnią zebrało się kilku mieszkańców powiatu tarnogórskiego. Przynieśli ze sobą Polskie flagi i transparenty.
– Jesteśmy tutaj po to, bo chcemy zapytać ministra zdrowia, kto odpowie za te 200 tys. nadmiarowych zgonów? Chcieliśmy też wiedzieć, dlaczego ministerstwo zdrowia ignoruje doniesienia na temat szkodliwości randapu – mówili uczestnicy pikiety.
Wspieraj naszą działalność, możesz postawić nam kawę klikając tu: