REKLAMA
W niemieckim mieście Münster zorganizowano imprezę tylko dla zaszczepionych i ozdrowieńców. Po imprezie okazało się, że doszło tam do masowego zakażenia koronawirusem. Jak do tego doszło?
Blisko 400 osób spotkało się na imprezie w mieście położonym w północnej części Niemiec. Większość uczestników to młode osoby w wieku ok. 20 lat. Na wejściu do klubu wszyscy potwierdzili, że są w pełni zaszczepieni lub są ozdrowieńcami. Mimo tego doszło do wielu zakażeń. Według danych z 17 września, infekcję koronawirusem wykryto u 85 osób.
Warunkiem wstępu była tzw. zasada 2G, która w Niemczech daje zaszczepionym i ozdrowieńcom łatwiejszy dostęp do wielu miejsc.
– Nawet 83 zarażonych mimo 2G. Czy to przemawia przeciwko 2G? Nie, zdecydowanie za. Bez 2G o wiele więcej imprezowiczów mogłoby poważnie zachorować. Przykład ten pokazuje, że normalność jest możliwa tylko przy znacznie wyższym poziomie szczepień – napisał w mediach społecznościowych Ekspert SPD ds. zdrowia Karl Lauterbach.
Inzwischen sogar 83 Infizierte trotz 2G. Spricht das gegen 2G? Nein, klar dafür. Ohne 2G wären viel mehr Partybesucher schwer erkrankt. Das Beispiel zeigt, dass Normalität erst mit viel höherer Impfquote denkbar ist. https://t.co/piRT07quI7
— Karl Lauterbach (@Karl_Lauterbach) September 16, 2021
REKLAMA
Czy eksperyment z Niemiec powinien dać do myślenia rządzącym w Polsce? Czy certyfikaty szczepionkowe mają jakikolwiek sens, skoro osoba zaszczepiona może zarazić? Warto również zaznaczyć, że na imprezie były głównie osoby młode, które nawet bez szczepionki infekcję koronawirusa najczęściej przechodzą w dość łagodny sposób lub bezobjawowy. Ciężkie przypadki choroby zdarzają się bardzo rzadko.
Internauci w Polsce komentują
Po wsiach wesela na 200 osób, zaszczepionych 10, wszyscy zdrowi. Jak to wytłumaczyć?
Powinni zrobić taką samą imprezę dla niezaszczepionych i porównać wyniki.
źródło: tagesspiegel.de, wp.pl
REKLAMA