Najnowszy wariant COVID-19, nazwany FLiRT, jest podwariantem Omikrona, wyewoluowanym z dominującego wcześniej wariantu JN.1.
Jakiś czas temu, premier Donald Tusk powierzył stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego dr. Pawłowi Grzesiowskiemu. W pierwszych wypowiedziach medialnych kontrowersyjny ekspert zaapelował, aby u lekarza korzystać z testów „combo”.
„Fala się zbliża”
Reporterowi radia TOK FM dr Paweł Grzesiowski powiedział, że sezonowy wzrost liczby przypadków widać chociażby w badaniach ścieków. – Już są nowi chorzy, fala się zbliża – powiedział Grzesiowski kilka dni temu.
Objawy wariantu FLiRT są podobne jak przy grypie:
Bóle ciała
Ból gardła
Zatkany nos i katar
Wymioty i biegunka
Gorączka
Kaszel
Duszność
Zmęczenie
Zamkną lasy i skwerki?
Czy niebawem nowy szef GIS Paweł Grzesiowski wyda zalecenie, aby zamknąć kąpieliska? Wydaje się to mało realne, jednak warto przypomnieć, że swego czasu były zamknięte lasy oraz wprowadzono zakaz korzystania z siłowni ze względu na niskie sufity.
Ze strachu przed wirusem urzędnicy foliowali niegdyś przyciski przejścia dla pieszych. Tutaj zdjęcie z Miasteczka Śląskiego przy DW 908.
W chorzowski zoo również działy się dziwne rzeczy. Został zafoliowany m.in. kangur i ogrodzono barierkami plac zabaw. W ten sposób śląscy urzędnicy walczyli z niewidzialnym wrogiem.
źródło: Media, TOK FM
Oprac. Łukasz Dudek