REKLAMA
Pacjenci oddziału covidowego w zabrzańskim szpitalu uczestniczą w zajęciach muzykoterapii. Muzyka redukuje stres, który jest destrukcyjny dla zdrowia.
Zajęcia z muzykoterapii w Szpitalu Miejskim w Zabrzu odbywają się dwa razy w tygodniu. Trwają ok. 3 godzin. Od połowy stycznia skorzystało z nich kilkudziesięciu pacjentów chorych na COVID-19, u których często występują też inne schorzenia.
Zajęcia prowadzi wolontariuszka Grażyna Franczyk, absolwentka pedagogiki resocjalizacyjnej oraz edukacji muzycznej, obecnie studentka III roku muzykoterapii na Akademii Muzycznej w Katowicach.
– Naczelną zasadą muzykoterapii jest dostosowanie rodzaju muzyki do potrzeb pacjenta. Jeśli pracujemy z osobami starszymi, to towarzyszy nam muzyka ludowa czy tradycyjne polskie pieśni, takie które pacjenci są w stanie zaśpiewać czy nawet razem z nami zagrać – mówi Grażyna Franczyk.
– W przypadku np. pacjenta po wylewie i z COVID-19 stosujemy zajęcia typu „musical speech stimulation”, które wpływają zarówno na wydłużenie oddechu, jak i pomagają przywrócić zdolności do rozumienia i tworzenia wypowiedzi. Czasem bywa i tak, że w sesjach uczestniczą osoby w stanie paliatywnym. Wtedy korzystamy z muzyki, która uspokaja i wycisza – dodaje Grażyna Franczyk.
Podczas zajęć najważniejszym instrumentem jest głos pacjenta. Jeśli stan zdrowia na to pozwala, chory przyłącza się do śpiewania albo wręcz przejmuje w śpiewaniu inicjatywę. Prowadzący korzystają też z grzechotek, bębnów i innych instrumentów perkusyjnych.
Pacjenci oddziału covidowego w zabrzańskim szpitalu uczestniczą w zajęciach muzykoterapii. Muzyka redukuje stres, który jest destrukcyjny dla zdrowia. Zajęcia prowadzi wolontariuszka, która jest studentką muzykoterapii na Akademii Muzycznej w Katowicach. pic.twitter.com/Ppkfu4L8Ln
— tarnogorski.info (@TGtarnogorski) February 8, 2022
REKLAMA
– Chorzy bardzo sobie chwalą taki rodzaj zajęć. Muzyka ich relaksuje, wycisza, stanowi odskocznię od pobytu w szpitalu. Zauważamy, że dzięki muzykoterapii poprawia się u nich nastrój i nastawienie do leczenia. Wielu z nich prosi o dodatkowe zajęcia – mówi Mariusz dr Mariusz Wójtowicz, prezes Szpitala Miejskiego w Zabrzu.
Materiał prasowy Szpital Miejski w Zabrzu
REKLAMA