REKLAMA
W poniedziałek ok. godziny 21 lekarka tarnogórskiej przychodni Bi-Med zadzwoniła na 112, ponieważ była zaniepokojona zdrowiem swojej pacjentki.
83-latka miała problemy z oddychaniem. Popołudniu opiekunka seniorki poinformowała poradnię, że ma lekkie duszności.
– Na godz. 16 umówiono teleporadę. Kiedy jednak pod wskazany numer zatelefonowała lekarka, pacjentka nie odebrała telefonu – powiedział Jacek Mężyk z biura prasowego tarnogórskiej policji.
REKLAMA
Do mieszkania przy ulicy Bema wezwano straż pożarną, która próbowała dostać się do mieszkania.
„Po kilku minutach udało się nawiązać kontakt z mieszkanką, która otworzyła drzwi. Była osłabiona. Zespół Ratownictwa Medycznego uznał, że ze względu na stan zdrowia 83-latka powinna zostać zabrana do szpitala, ale pani nie wyraziła na to zgody” – powiedział gazecie Wojciech Poloczek, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach.
źródło: Tygodnik Gwarek
REKLAMA