Pfizer w ogóle nie badał, czy preparat mRNA blokuje transmisję wirusa. Burza w sieci

fot. screen multimedia.europarl.europa.eu

Burza w sieci po wpisie holenderskiego europosła. Robert Roos opublikował na Twitterze wypowiedź pracownika firmy Pfizer z przesłuchania w Parlamencie Europejskim. 

Okazało się, że szczepionka na koronawirusa Pfizera nigdy nie była testowana pod kątem zapobiegania transmisji. Zaskakująca dla wielu informacja została przekazana w europarlamencie 10 października 2022 roku. Janine Small, prezes ds. rynków międzynarodowych w firmie Pfizer powiedział, że Pfizer nie wiedział, czy ich szczepionka na COVID-19 zapobiega przenoszeniu wirusa, zanim weszła na rynek.

Zaskakujące słowa padły w odpowiedzi na pytanie zadane przez holenderskiego eurodeputowanego Roberta Roosa. Roos zapytał, czy preparat szczepionkowy mRNA firmy Pfizer, był kiedykolwiek testowany przed udostępnieniem pod kątem zdolności do zapobiegania przenoszeniu Covid.

– „Zaszczep się dla innych” było zawsze kłamstwem. Jedyny cel paszportu COVID: zmuszanie ludzi do szczepień. Świat musi się o tym dowiedzieć – napisał europoseł w mediach społecznościowych. Nagranie ma już ponad 12 mln wyświetleń.

Burza w sieci 

„Okazało się, że Pfizer w ogóle nie badał, czy szczepionka blokuje transmisję wirusa. To oznacza, że kraje wprowadzały paszporty szczepionkowe na podstawie fake newsa. W Polsce się to nie udało, ale były partie, które tego żądały. Myślę, że jest im teraz głupio i wstyd” – napisał w czwartek Wojciech Dąbrowski, dziennikarz Polsat News.

Na to dziennikarz telewizji TVN odpowiedział 

Nie jest to nowe odkrycie 

„Niby nic nowego, co najmniej od lutego/marca 2021 roku było już jasne, że nadzieje na zahamowanie transmisji są płonne, a eksperci nadal apelowali o i dążyli do przymusowych szczepień. Politykom się nie dziwię, ale profesorowie, izby lekarskie, epidemiolodzy…” – skomentował dr Paweł Basiukiewicz.

źródło: Media, Twitter