Po kilku dniach śmigłowiec został „wyłowiony”

fot. Małgorzata Bednarek Wójt Gminy Bobrowniki/Facebook
REKLAMA

Śmigłowiec, który wpadł do zalewu w Rogoźniku nareszcie został wyciągnięty z wody. Trwało to kilka dni. Do wyciągnięcia maszyny wykorzystano specjalne poduszki powietrzne. 

Przypomnijmy, że w miejscowości Rogoźnik w powiecie będzińskim podczas nabierania wody helikopter wpadł do zalewu. Śmigłowiec gasił pożar w lesie na ternie Nadleśnictwa Świerklaniec – w okolicach miejscowości Siemonia. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie

Maszyna została „wyłowiona” dopiero po trzech dniach

„Nurkowie podłożyli pod maszynę specjalne poduszki powietrzne, a gdy po ich napełnieniu śmigłowiec się podniósł, maszynę zholowano do brzegu przy tamie. Stamtąd już trafiła na lawetę. Akcja wyławiania trwała od południa” – przekazała w czwartek Małgorzata Bednarek, wójt gminy Bobrowniki.

Po wyciągnięciu śmigłowiec został ciężarówką przetransportowany z miejsc zdarzenia.

Facebook.com

REKLAMA

źródło: Facebook, tarnogorski.info 

REKLAMA