– Jeśli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych u dziecka czy innych członków rodziny, zatrzymanie ucznia w domu od 1 września w obawie przed zakażeniem stanowi naruszenie obowiązku szkolnego – pisze „Rzeczpospolita”.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało od września powrót uczniów do szkół.
Czy rodzic może zatrzymać dziecko w domu, aby przez pierwszy okres obserwować sytuację epidemiczną w szkołach?
„Rodzic może zostawić dziecko tylko wtedy, gdy w domu znajduje się członek rodziny objęty kwarantanną lub jest to uzasadnione chorobami dziecka, w tym objawami infekcji dróg oddechowych lub choroby przewlekłej – na podstawie opinii lekarza sprawującego opiekę zdrowotną nad uczniem z taką chorobą” – poinformowało gazetę ministerstwo.
Czy wszystkie szkoły zaczną normalnie działać 1 września? @D_Piontkowski w #GośćWiadomości: To będzie oczywiście zależało od sytuacji epidemicznej. Ta obecna pozwala na to, aby w przytłaczającej większości szkół spokojnie rozpoczynać zajęcia 1 września #wieszwięcej pic.twitter.com/qYQkmPzf6a
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) August 20, 2020
10 tys. zł grzywny?
Jeśli uczeń nie realizuje obowiązku szkolnego lub nauki, konsekwencje dla rodzica wynikają z art. 42 prawa oświatowego – podaje Rzeczpospolita.
„Przepis ten mówi, że w razie nieusprawiedliwionej nieobecności dziecka w szkole przez co najmniej pół miesiąca rodzic może zostać ukarany grzywną do 10 tys. zł„
Obowiązek szkolny dotyczy dzieci od 7. do 18. roku życia, nie ma więc mowy o karze za zatrzymanie w domu przedszkolaka – dodaje „Rz”.
? Wspólnie z @MZ_GOV_PL zachęcamy dyrektorów do składania zamówień na bezpłatne płyny do dezynfekcji oraz maski medyczne dla personelu szkolnego. To dodatkowa pomoc w przygotowaniach do rozpoczęcia roku szkolnego. Więcej ➡️ https://t.co/IdxwGf2rCh #BezpiecznyPowrótDoSzkoły pic.twitter.com/lPx37TXNqY
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOV_PL) August 21, 2020
źródło: Rzeczpospolita