REKLAMA
Premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak we wtorek rano przyjechali na granicę polsko-białoruską. Spotkali się z żołnierzami i funkcjonariuszami Straży Granicznej. „Ktoś nie śpi, by spać mógł ktoś” – napisał na Facebooku szef rządu.
„Żołnierze, Policjanci, Straż Graniczna oraz Służby Specjalne czuwają nad bezpieczeństwem Polek i Polaków. Nie mam słów, by wystarczająco podziękować im za tę trudną służbę. Chciałem tam być, by czuli, że polskie państwo zawsze będzie z nim” – czytamy na profili premiera.
W okolicach Kuźnicy po białoruskiej stronie może koczować nawet kilka tysięcy migrantów. W poniedziałek niektórzy próbowali siłowo dostać się do Polski. Doszło do zniszczenia ogrodzenia. Po nieudanej próbie imigranci rozbili obozowisko. Noc przebiegła spokojnie, doszło jedynie do jednego incydentu.
„Na granicy noc minęła w miarę spokojnie. Jedynie w policyjny samochód poleciał kamień” – przekazała we wtorek rano podlaska policja.
Na granicy noc minęła w miarę spokojnie. Jedynie w policyjny samochód poleciał kamień.#naGranicy pic.twitter.com/mCqShhG0Ri
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) November 9, 2021
REKLAMA
„Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska migrantów w Kuźnicy” – czytamy na profilu MON.
Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska migrantów w Kuźnicy pic.twitter.com/dtOE5N5d6P
— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) November 9, 2021
REKLAMA