Rekordowy datek dla chorego chłopczyka. Ktoś wpłacił 1,5 mln zł. „Płaczemy ze szczęścia”

fot. siepomaga.pl

„Zdarzył się cud! Wszyscy teraz płaczemy ze szczęścia! Anonimowy pomagacz wpłacił 1 500 000 zł! Brakuje 410 tys, złotych do zakończenia zbiórki! Oliś dostanie lek. Dziękujemy ci anonimowy pomagaczu, dziękujemy wam wszystkim, że uwierzyliście kilka miesięcy temu, że damy radę!” – napisali w czwartek rodzice Olwierka, który jest chory na SMA. 

Choroba niszczy układ oddechowy chłopca, na szczęście jest szansa na najdroższy lek świata. W czwartek 29 grudnia anonimowy darczyńca wpłacił aż 1,5 mln zł, dzięki temu po kilku godzinach udało się zebrać ponad 8,5 mln zł.

Zbiórka dla Oliwiera z Wadowic trwa już kilka miesięcy, jednak dopiero pod koniec roku udało się zebrać potrzebną kwotę. Leczenie może być refundowane, jednak są pewne warunki, które nie zostały spełnione. Aby chore na SMA dziecko mogło rozpocząć leczenie, musi mieć mniej niż 6 miesięcy, musi być objęte programem badań przesiewowych oraz nie może otrzymywać wcześniej innych leków na SMA.

„Wyniki badań przyszły w dniu, w którym Oliwier skończył 6 miesiąc. Zamiast świętować, płakaliśmy nad kartką, na której widniał wyrok śmierci” – napisali rodzice chorego chłopczyka.

„Gdyby urodził się dwa miesiące później, dołączyłby do przesiewowych badań na SMA dla noworodków w naszym województwie. Los jednak chciał inaczej” – dodają.

Dzięki ludziom dobrej woli jest jednak szansa na powrót do zdrowia. Rząd wydał potężne pieniądze na testy na koronawirusa. Ogromne pieniądze na szczepionki, które są utylizowane, brakuje jednak pieniędzy na leczenie małych Polaków. Na szczęście Polacy sami się organizują.

źródło: Media społecznościowe, siepomaga.pl
Oprac. Łukasz Dudek