REKLAMA
Do naszej redakcji wpłynęło wewnętrzne pismo z Chorzowsko-Świętochłowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Pismo jest datowane na 20 września i podpisane przez prezesa zarządu Bartosza Sałatę. Większościowym udziałowcem przedsiębiorstwa jest miasto Chorzów.
„Zarząd Spółki informuje, że na mocy proponowanych zmian do ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (…) skorzysta z wszelkich dostępnych narzędzi i rozwiązań w zakresie oddzielenia pracowników zaszczepionych od niezaszczepionych i tym samym osoby niezaszczepione mogą zostać skierowane na urlop bezpłatny” – czytamy w piśmie.
Zarząd chorzowsko-świętochłowickiego PWiK nie komentuje pisma. Udało nam się jednak porozmawiać z trzecim zastępcą prezydenta Chorzowa.
Redakcja: Czy w miejskiej spółce, w której większościowym udziałowcem jest miasto Chorzów, dochodzi do segregacji sanitarnej?
– Pismo w żadnym wypadku nie dotyczy segregacji. Pismo informuje pracowników, co ewentualnie w momencie zmian ustawowych będzie można wykorzystać w stosunku do zatrudnionych pracowników – mówi Mariola Roleder, zastępca prezydenta Chorzowa.
Redakcja: Czy wyklucza pani znamiona mobbingu w tym piśmie?
– Tam nie ma znamion mobbingu – twierdzi Mariola Roleder.
Redakcja: Jeżeli pracownik źle zinterpretuje pismo, a jest takie prawdopodobieństwo, ponieważ dokument jest napisany językiem urzędniczym. Jeżeli jakaś osoba to przeczyta i wystraszy się, że jeżeli nie przyjmie preparatu, to zostanie wysłana na bezpłatny urlop. Wiemy, że większość społeczeństwa ma kredyty, więc bezpłatny urlop może być tragedią życiową dla wielu osób. Jeżeli ktoś przeczyta takie pismo i wystąpi skutek uboczny po szczepionce, kto za to weźmie odpowiedzialność?
– Nieporządne odczyny poszczepienne zawsze się zdarzają. Dotyczy to każdego leku, nawet nadużywanej pospolicie polopiryny. Pismo jest tylko i wyłącznie informujące. Tylko ewentualnie przy jakichkolwiek zmianach ustawowych możne być, ale nie musi być wprowadzone w czyn. Ustawa na razie nie pozwala na wprowadzenie zmian segregujących. Tam nie ma żadnego straszenia, jest tylko pokazane, co ewentualnie jeżeli ustawa na coś pozwoli, co ewentualnie zakład może zdecydować się wprowadzić – mówi zastępca prezydenta Chorzowa.
REKLAMA
Spółką zarządza również miasto Świętochłowice
– Prezydent Daniel Beger zna sytuację pisma, które zostało skierowane do pracowników Chorzowsko-Świętochłowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Przy okazji następnego spotkania zarządu poprosi o wyjaśnienie – powiedział nam Adrian Blondzik z Urzędu Miejskiego w Świętochłowicach.
Do tematu będziemy wracać
REKLAMA