Ten problem wraca jak bumerang. W Urzędzie Miejskim w Miasteczku Śląskim znajduje się pomieszczenie, które jest zawsze otwarte, ponieważ jest tam bankomat. Notorycznie zdarza się, że niektóre osoby spożywają alkohol, a później śpią.
„Do naszego bankomatu strach żonę wysłać, nie wspomnę o doznaniach zapachowych” – napisał do nas zaniepokojony mieszkaniec i wysłał zdjęcia.
Problem jest znany tarnogórskiej policji. Od września do teraz funkcjonariusze otrzymali 9 zgłoszeń, z tego trzy były niepotwierdzone.
Zgłoszenia dotyczyły spożywania alkoholu oraz osób bezdomnych, które mogą potrzebować pomocy. W jednym przypadku przebywająca w ratuszu osoba została zabrana na izbę wytrzeźwień, a w pozostałych pięciu delikwenci zostali wylegitymowani i pouczeni.
„Matko, albo piją pod samym nosem urzędu, śmiecą, plują albo śpią w samym urzędzie. Dramat” – komentuje jedna z mieszkanek.
Poniżej dwa zdjęcia
Jedno miało zostać wykonane dzisiaj rano, a drugie przed świętami.