System sanepidu się sypie. Lekarze rodzinni będą kontaktować się z zakażonymi?

Koronawirus w Polsce (Pixabay)
REKLAMA

Główny Inspektor Sanitarny chce, aby lekarze rodzinni wzięli na siebie obowiązki kontaktów z osobami, u których występują objawy koronawirusa.

„(..) mimo największej mobilizacji w swojej historii, do spraw związanych z epidemią mogła oddelegować jedynie 5800 pracowników. Przy liczbie 700-900 przypadków zachorowań dziennie nie wyrabiają się z pracą” – informuje Wirtualna Polska.

 

REKLAMA

– W Małopolsce system już się posypał. Osoby zakażone koronawirusem lub z podejrzeniem choroby nie dodzwonią się do sanepidu i będą pozostawione same sobie. Mnożą się błędy, po których rodziny są więzione na 50-dniowej kwarantannie – powiedział Marek Sowa, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Na Śląsku również sanepid najwyraźniej nie wyrabia. Przypomnijmy historię górnika z Rudy Śląskiej, który wraz z żoną przebywał ponad 40 dni w izolacji domowej.

ZOBACZ: Górnik z żoną 40 dzień przebywa na kwarantannie

REKLAMA