Tarnogórzanka – Pani Genowefa Łukowicz obchodzi dziś swoje setne urodziny!
Pan Genowefa urodziła się na kresach wschodnich, w czasie wojny była sanitariuszką, razem w żołnierzami przeszła cały front od Lenino do Berlina. Po wojnie, przez 20 lat pracowała jako ekspedytor na Kopalni Miechowice.
W świetlicy pensjonatu seniora “Pogodna Jesień” zorganizowano dziś uroczystość setnych urodzin pani Genowefy.
– Moja mama w czasie wojny była sanitariuszką, została ranna w Warszawie, w czasie bombardowania szpitala, w którym pracowała. Z żołnierzami dotarła do Berlina. Za swoje zasługi otrzymała stopień porucznika Wojska Polskiego. To niesamowita kobieta – przeżyła właściwie wszystko, co jest możliwe i niemożliwe – powiedział Bronisław Łukowicz, syn jubilatki.
Szanowna Jubilatka ma 2 wnuków i 6 prawnuków. Zapytana o sekret tak dobrej kondycji odpowiada:
– Właściwie wszystko lubię. Życie i ludzi. Lubię też parówki cielęce, ale trochę trudno je teraz zdobyć… Korzystając z okazji – chciałam bardzo wszystkim podziękować za pamięć o mnie. Ja będę Was pamiętać do końca życia. A ponieważ zawsze lubiłam wszystko sobie planować – już teraz mam zapisane, żeby wszystkich państwa zaprosić na moje urodziny w przyszłym roku – dodała ze wzruszeniem Jubilatka.
źródło/foto: UM Tarnowskie Góry