Tarnowskie Góry. Ogromna kolejka do parku wodnego. Sprawdzają certyfikaty

Zdj. ilustracyjne
REKLAMA

Segregacja sanitarna w Parku Wodnym w Tarnowskich Górach. Mieszkaniec wybrał się w niedzielę z rodziną na basen. Nie spodziewał się, że ze względu na swój status zdrowotny, nie będzie mógł popływać. 

Na wielu obiektach zarządzanych przez samorządy dochodzi do łamania prawa. W piątek rano informowaliśmy o interwencji policji na basenie w Brzegu Dolnym. Po tej informacji skontaktował się z nami tarnogórzanin.

Do zdarzenia doszło 2 stycznia rano. – Była niedziela, no to mówię, jedziemy z dziećmi na basen popływać. Przyjeżdżamy na miejsce, a tam ogromna kolejka. Staliśmy w kolejce 30 minut, ludzie nie wchodzą i nie wychodzą, myślę sobie, co jest grane? W końcu wszedłem do środka zapytać, co się dzieje. Pracująca tam kobieta odpowiedziała, że jest limit 30 proc. obłożenia obiektu – mówi nam pan Marcin, mieszkaniec Tarnowskich Gór.

Tarnogórski obiekt jest zarządzany przez miejską spółkę AIG. 

– Po mojej reakcji zrobiło się głośno, zaszczepieni zaczęli wchodzić do obiektu, a niezaszczepieni stali w kolejce. Straciłem 40 minut, w końcu obróciłem się na pięcie i pojechałem do domu. Dużo ludzi za nami również tak zrobiło – relacjonuje oburzony tarnogórzanin.

Do segregacji sanitarnej dochodzi również na basenie miejskim w Bytomiu. Według prawa, jest to nielegalne działanie, o czym samorządy dobrze wiedzą. Przypomnijmy, że m.in. burmistrz Tarnowskich Gór i prezydent Bytomia poparli apel do premiera o pilne wprowadzenie prawnej możliwości weryfikacji paszportów covidowych. Czyli dobrze wiedzą, że działanie jest nielegalne.

REKLAMA

 

REKLAMA