W sobotę po godz. 16:00 w Tarnowskich Górach rozpoczęła się demonstracja. Z nieoficjalnych szacunków wzięło w niej udział 200-250 osób. Uczestnicy pikiety podkreślali, że nie zgadzają się na segregację sanitarną i cenią sobie wolny wybór. „Nie jesteśmy żadnymi antyszczepionkowcami” – mówili.
– Miały być tylko dwa tygodnie. Jeszcze tylko maseczka, jeszcze jeden zastrzyk i będziecie mogli robić wszystko. Na chwilę obecną dowiadujemy się, że wszędzie trzeba mieć maseczkę, trzeba być zaszczepionym, trzeba mieć certyfikat. W dodatku teraz chcą zrobić kontrolę kodów QR w zakładach pracy, jest to wszystko niezgodne z prawem – mówiła jedna z organizatorek.
– Nie wyrażajcie zgody, żeby dzieci w szkole i przedszkolu nosiły maseczki – dodała.
„Maseczki to narzędzie tresury! Oddychaj swobodnie” – napisano na transparencie. Skandowano m.in. „Rząd pod sąd”, „Czech Arkadiusz musi odejść”, „Stop segregacji sanitarnej”, „Ręce precz od naszych dzieci”, „Dziuk Barbara, musi odejść”.
Przed urzędem został zapalony znicz
– W hołdzie wszystkich, którzy umarli po przyjęciu preparatu – mówiła jedna z kobiet i dodała, że znicz ma również upamiętnić wszystkie nadmiarowe zgony spowodowane brakiem dostępu do lekarza.
Następnie uczestnicy pikiety przemaszerowali ulicą Krakowską na Plac Wolności i przed biuro posłanki Barbary Dziuk.
Zobaczcie zdjęcia