„To była ulewa stulecia”, „Żadna kanalizacja nie byłaby w stanie przyjąć takiej ilości wody”

fot. Kornelia | Facebook

– To była ulewa stulecia – podsumował wczorajsze nawałnice Grzegorz Twardawa, zastępca komendanta tarnogórskiej straży pożarnej. 

W piątek w tarnogórskim magistracie odbyło się spotkanie miejskiego sztabu zarządzania kryzysowego.

„Straż usuwa skutki ulewy, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej pomaga już najbardziej poszkodowanym. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w ciągu około 1,5 godziny na centrum miasta spadło wczoraj około 50-60 mm na metr kwadratowy wody. Żadna sieć kanalizacyjna nie byłaby w stanie przyjąć takiej ilości wody. Efektem tego było około 300 interwencji strażaków. Znakomita ich większość dotyczyła zalanych piwnic. Dziś strażacy pracują przy pompowaniu wody dalej, na dróg na terenie miasta usuwane są na bieżąco skutki burz” – poinformował urząd po spotkaniu.

– Jesteśmy w trakcie inwentaryzacji zniszczeń – po ich podsumowaniu będziemy starać się jako miasto o administracji rządowej o jakąś formę odszkodowania – zapowiedział Wojciech Żmudziński, naczelnik miejskiego Wydziału Zarządzania Kryzysowego.

Największe podtopienia, oprócz domów prywatnych, wystąpiły m.in. na rondzie Ranoszka, w okolicach ulicy Hutniczej w Lasowicach, ul. Szczęść Boże, Parku Hutnika oraz w i przy Hali Sportowej.

– Zobowiązałem Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej do interwencji i udzielania niezbędnej pomocy tym, którzy najbardziej ucierpieli w wyniku nawałnicy – powiedział Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór. W ramach tej pomocy dziś rano wydano już m.in. koce, pościel i ręczniki.

fot. Czytelnik
fot. OSP Świerklaniec

źródło: UM Tarnowskie Góry
Oprac. Redakcja