Ta historia wydarzyła się naprawdę, choć brzmi jak scenariusz z niskobudżetowego filmu z Hollywood. Naćpany mężczyzna jechał skradzioną lawetą wraz ze swoim 16-letnim synem. Wcześniej pojazd został przemalowany na inny kolor oraz zmieniono tablice rejestracyjne. Złodzieja udało się złapać dzięki właścicielowi. To wszystko działo się w Tarnowskich Górach.
W sobotę wieczorem policjanci z tarnogórskiej komendy otrzymali od właściciela pojazdu zgłoszenie, że ten zauważył swoją lawetę, którą ktoś mu niedawno ukradł.
– Policyjne patrole od razu ruszyły do akcji i po kilku minutach wywiadowcy zauważyli pojazd na ulicy Korola w Tarnowskich Górach. Użyli sygnałów błyskowych i świetlnych, jednak ten ani myślał zwalniać. Gwałtownie przyspieszył i kontynuował jazdę. W krótki pościg włączyły się pozostałe patrole i po kilku minutach volkswagen był już otoczony przez policyjne radiowozy – relacjonuje Kamil Kubica, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.
Otoczony mężczyzna nadal jednak próbował uciec, dlatego funkcjonariusze użyli wobec niego środków przymusu bezpośredniego. Złodziej został siłą wyciągnięty z lawety.
Miał bogatą kartotekę i był nerwowy
Po sprawdzeniu policyjnych systemów okazało się, że mężczyzna posiada dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów. Mężczyzna zachowywał się nerwowo więc sprawdzono czy nie jest pod wpływem alkoholu i narkotyków.
– Alkomatem nie wykazał żadnego alkoholu, jednak narkotest już tak. Mężczyzna był pod wpływem amfetaminy i mimo to kierował samochodem – mówi sierż. szt. Kamil Kubica.
Przemalował lawetę
– Zgłaszający przekazał policjantom, że pojazd miał inny kolor i prawdopodobnie został przemalowany. Wszystko to potwierdził sam zatrzymany, który przyznał się, że po kradzieży zmienił kolor karoserii, zamontował tablice rejestracyjne z innego pojazdu oraz usunął nalepkę kontrolną z przedniej szyby. Co więcej, przy pomocy farby zamalował także znaki identyfikacyjne pojazdu. Wszystko po to, aby stać się jak najmniej zauważalnym – dodaje rzecznik prasowy.
To nie pierwsza skradziona laweta
Podczas wykonywanych czynności policjanci ustalili, że 38-latek w czerwcu 2022 roku w Siemianowicach Śląskich ukradł inną lawetę. Straty są liczone w dziesiątkach tysięcy złotych
Dlaczego nastolatek jeździł z ojcem skradzionym samochodem?
– Wspólnie z zatrzymanym podróżował także jego 16-letni syn, dlatego śledczy wyjaśnią teraz, jaki udział w całej sprawie miał nieletni. Sprawca trafił przed oblicze sądu, którego decyzją, kolejne miesiące spędzi w areszcie, czekając na swój wyrok – mówi Kamil Kubica.