Po zamknięciu lokalu wyborczego w Szombierkach, jeden z członków komisji dodawał „X” przy nazwisku Stanisława Żółtka. Było to na kartach popierających Rafała Trzaskowskiego.
Inni członkowie komisji widząc fałszerstwo, wezwali policję.
– Na razie nie wiadomo, ile kart zostało w taki sposób sfałszowanych, ale w sprawie tego zdarzenia zostanie wszczęte śledztwo w sprawie przerabiania dokumentów wyborczych. Grozi za to kara 3 lat więzienia – mówił jeden z oficerów śląskiej policji w komentarzu dla „Gazety Wyborczej”.
– Według nieoficjalnych informacji, mężczyźnie udało się sfałszować jedynie cztery karty – podaje portal bytomski.pl
Do sprawy na Facebooku odniósł się Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
„Dopytujecie o zdarzenie, jakie miało miejsce w Bytomiu w niedzielę wieczorem po zamknięciu lokali wyborczych. Członek jednej z bytomskich komisji wyborczych fałszował karty wyborcze na szkodę Rafała Trzaskowskiego. Brawo za czujność dla przewodniczącego, który dostrzegł przestępstwo i zawiadomił policję. Sprawę prowadzą organa ścigania, sprawca został zatrzymany. Zachowanie członka komisji jest oburzające i godne potępienia – walka wyborcza może być ostra, ale musi być uczciwa.”
Dopytujecie o zdarzenie, jakie miało miejsce w Bytomiu w niedzielę wieczorem po zamknięciu lokali wyborczych. Członek…
Publiée par Mariusz Wołosz sur Mardi 30 juin 2020
źródło: Gazeta Wyborcza, bytomski.pl