REKLAMA
„Super Express” przeprowadził wywiad z ordynatorem Oddziału Zakaźnego w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej.
Doktor Zbigniew Martyka zwrócił uwagę na „trudny do wytłumaczenia” spadek zachorowań na grypę.
„Proszę zwrócić uwagę, że zachorowalność na grypę gwałtownie i niewytłumaczalnie spadła dokładnie w momencie wybuchu paniki z powodu zagrożenia koronawirusem. We wszystkich latach krzywe zachorowań na grypę niemal się pokrywają. Ale od marca 2020 krzywa ta gwałtownie spada w trudny do wytłumaczenia sposób” – mówił w wywiadzie dla SE.
REKLAMA
– Są dwa wytłumaczenia: być może społeczeństwo, z nieznanych przyczyn, nabrało odporności zbiorowej i grypa przestała nam zagrażać. Druga możliwość to taka, że zakażenia, które w latach poprzednich były klasyfikowane jako grypopochodne i nie wywoływały żadnej paniki, od kwietnia tego roku zostały przerzucone do rubryki pod tytułem „koronawirus” – napisał lekarz na swoim profilu Facebooku.
W głośnym wywiadzie dla Gazety Krakowskiej z kwietnia tego roku podzieliłem się swoimi doświadczeniami z przebiegu…
Publiée par Zbigniew Martyka sur Mardi 16 juin 2020
„Każda śmierć jest tragedią. Ale, niestety, ludzie umierali i będą umierać z różnych przyczyn. Każdego dnia odchodzi z tego świata 150-200 tys. osób. Co roku umiera z głodu około 11 milionów dzieci poniżej 5. roku życia, to znaczy 30 tys. małych dzieci dziennie! W ciągu zaledwie dwóch tygodni umrze tych małych dzieci tyle, co na całym świecie zmarło dotychczas z powodu określanego jako COVID-19. A do tego dochodzą zgony z głodu u starszych dzieci, osób dorosłych. Co jest dla Pana bardziej frapujące? Jeśliby Panu naprawdę zależało na ratowaniu życia ludzkiego i gdyby to od Pana zależało, to gdzie skierowałby Pan działania, aby zmniejszyć śmiertelność?” – zapytał ekspert podczas wywiadu dla tabloidu.
źródło: nczas.pl, Super Express
REKLAMA