Zarażony wójt Świerklańca opowiada o koronawirusie. „Cudem” udało mi się zrobić test

Wójt Marek Cyl opowiada o przebiegu choroby. fot. tarnogorski.info

Kilka dni temu informowaliśmy o wójcie gminy Świerklaniec, który zaraził się chińskim koronawirusem. 

Włodarz mieszkający na co dzień w Nakle Śląskim, postanowił podzielić się swoją historią w mediach społecznościowych.

 

Wójt Marek Cyl
„Z koronawirusem można i da się żyć, choć oczywiście najlepiej byłoby bez. Ja podzielę się z wami odczuciami z punktu widzenia świadomego „posiadacza”. Pytaliście mnie o wiele spraw, o przebieg choroby, objawy, samopoczucie, leczenie, test itd. postaram się opisać ten ostatni trudny tydzień.

Zaczęło się w piątek 20 marca, kiedy miałem objawy zapalenia zatok, czyli zatkał mi się nos, zaczęła boleć głowa, czułem ucisk w okolicy czoła i nosa. Nie miałem wtedy kaszlu ani gorączki. Po konsultacji telefonicznej z lekarzem dostałem e-receptę z lekarstwami. Zacząłem je od piątku zażywać.

W niedzielę straciłem smak i węch, a od poniedziałku apetyt. We wtorek 24 marca (5 dnia kuracji) dostałem wysokiej gorączki 40°C, oprócz tego pojawiły się silne bóle mięśni i dreszcze. Zbijałem tę gorączkę na różne sposoby do środy, ale postanowiłem skontaktować się z moim lekarzem. Podjęta została decyzja, że muszę wykonać test, bo wiele objawów wskazuje na koronawirusa.

Z pomocą Pani Doktor Beaty Nycz Gerlich udało mi się „cudem” zrobić test w Szpitalu Zakaźnym w Chorzowie. To było w środę 26 marca po południu. Do szpitala pojechałem sam własnym autem i po badaniu z powrotem wróciłem do domu, z przekazem, że wynik będzie w piątek. Gorączka z różnym natężeniem męczyła mnie jeszcze do piątku do rana. Najwyższa jaką odnotował mój termometr to było 40,5°C. Zmniejszały się też bóle mięśni. Do tego czasu nadal nie miałem kaszlu ani duszności.

W piątek około 10:00 dostałem telefon z Sanepidu, a nieco później ze szpitala z Chorzowa, że jestem zarażony koronawirusem. Pani z Sanepidu i Pani ze szpitala, przekazały mi wszystkie niezbędne informacje, uzyskując jednocześnie to, co potrzeba było z mojej strony.

Ja czuję się zdecydowanie lepiej, nie mam gorączki, wróciły węch i smak, jedynie mam delikatnie przytkany nos. Z moją Rodzinką wszystko ok, tylko Oni czekają na testy. Ciekawe jak długo to potrwa??? Jesteśmy wszyscy na kwarantannie do 10 kwietnia, mamy wsparcie, niczego nie brakuje. Odwiedziła nas już dziś Policja, którą serdecznie pozdrawiamy.” – czytamy na profilu wójta.

Panie wójcie, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

🌺 Moi Drodzy 🌼Bardzo serdecznie i z szczerą wdzięcznością dziękuję Wam za wszystkie życzenia, zdrowia, wyrazy sympatii,…

Publiée par Marek Cyl sur Samedi 28 mars 2020

 

 

źródło: facebook, tarnogorski.info