REKLAMA
Zatrzymany wczoraj właściciel rybnickiego klubu muzycznego Face 2 Face, był dzisiaj przesłuchiwanych w gliwickiej prokuraturze. Rano wyszedł na wolność
Usłyszał zarzut z art. 165 Kodeksu Karnego, który mówi o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne.
ZOBACZ: Właściciel Face 2 Face zatrzymany. Policja zablokowała drogę do lokalu
Właściciel nie przyznaje się do winy.
REKLAMA
Współwłaścicielka apeluje o pomoc
– To co się stało wczoraj, to jest totalne bezprawie. Nie wiem jak coś takiego w ogóle mogło się wydarzyć – mówi podczas transmisji na żywo.
Sandra Konieczny, współwłaścicielka Face 2 Face szuka uczestników, którzy byli w ostatnim czasie w lokalu i zechcą zeznawać.
– Adwokaci przygotowują pozew – dodała.
W piątek wieczorem policja zablokowała z dwóch stron ulicę Wiejską, na której zlokalizowana jest dyskoteka.
Kordon policji nie przepuszczał nikogo. To właśnie na tej ulicy w miniony weekend policja użyła granatów hukowych, miotaczy gazów i pałek.
AKTUALIZACJA. 6.02.2021 godz. 13:30
Jest stanowisko policji
„Właściciel jednego z rybnickich klubów, po wczorajszym zatrzymaniu przez policjantów z KWP w Katowicach, został dzisiaj doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Tam usłyszał zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia, a nawet życia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne szerzenia się choroby zakaźnej, za co grozi mu do 8 lat więzienia. Prokurator postanowił o objęciu go dozorem policyjnym oraz nakazał mu powstrzymanie się od działalności, polegającej na organizowaniu imprez i spotkań, jak również udostępniania lokalu w tych celach. Po przeprowadzeniu niezbędnych formalności, mężczyzna został zwolniony. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.”
REKLAMA