REKLAMA
Wracamy do sprawy skatowanego ośmiolatka z Częstochowy. Chłopiec walczy o życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. W czwartek szpital opublikował w mediach społecznościowych ważny komunikat.
„Nasi anestezjolodzy i cały personel medyczny szpitala walczą o życie Kamilka. Dziecko cały czas jest w ciężkim stanie. Z powodu rozległych oparzeń przejdzie jeszcze kilka zabiegów operacyjnych” – informuje biuro prasowe katowickiego szpitala.
Ważny komunikat
„Uczulamy na zbiórki publiczne dla Kamilka, które w ostatnich godzinach licznie pojawiły się w sieci. Kamilek jako pacjent naszego szpitala nie potrzebuje obecnie żadnych pieniędzy czy prezentów. Wsparcie będzie potrzebne dopiero, gdy opuści szpital i trafi do dobrych ludzi. Póki co sugerujemy nie wpłacać żadnych pieniędzy na niezweryfikowane zbiórki na rzecz chłopczyka” – apelują pracownicy szpitala.
Polewał wrzątkiem, kładł na piecu
27-letni kat miał polewać chłopca wrzątkiem i umieszczać go na rozgrzanym piecu węglowym. Dodatkowo chłopak był przypalany papierosami i kopany. W środę matka i ojczym zostali przesłuchani.
„Dawidowi B. prokurator zarzucił, że 29 marca br. usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. W ten sposób spowodował ciężkie obrażenia ciała – oparzenia głowy, klatki piersiowej i kończyn” – przekazał Tomasz Ozimiek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
Polewał wrzątkiem, kładł 8-latka na piecu. Policja zatrzymała matkę i ojczyma
REKLAMA
źródło: Media społecznościowe
Oprac. Redakcja
REKLAMA