Nie żyje 19-latek. Kolejna śmierć na kwarantannie

Zdjęcie ilustracyjne fot. Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Opolu

Kolejna śmierć na kwarantannie. Tym razem nie żyje 19-latek, który od kilku dni przebywał w zamknięciu domowym. Do zdarzenia doszło w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie). 

– Służby otrzymały zgłoszenie od kobiety, która nie mogła skontaktować się z nastolatkiem. Strażacy otworzyli mieszkanie i w łazience znaleźli ciało chłopaka – informuje Radio Opole.

– Strażacy sprawdzili, czy w mieszkaniu wydobywa się tlenek węgla. Urządzenia nie wykazały jego obecności – podaje portal o2.

Niezależni lekarze alarmują, że zamykanie chorych na kwarantannie bez badania i leczenia może doprowadzić do utraty zdrowia lub śmierć. Czy kolejna tragedia zmieni rządową strategię?

Aktualnie na kwarantannie przebywa blisko 700 tys. osób. Z każdym dniem liczba ta gwałtownie rośnie. 

W Świętochłowicach trzy kobiety przebywające na kwarantannie miały problemy z oddychaniem. Były w takim stanie, że nie miały sił wezwać pomocy. W tym przypadku zareagowali policjanci, którzy wykonywali działania związane z kontrolą osób na kwarantannie.

W poniedziałek informowaliśmy o śmierci 49-letniego mieszkańca Staszowa w woj. świętokrzyskim. Mężczyzna zmarł podczas domowej kwarantanny. Jego 74-letni mama była w ciężkim stanie, nie dała rady otworzyć drzwi.

Według najnowszych danych blisko 700 tys. osób przebywa na kwarantannie. Wielu z nich bez odpowiedniego leczenia. Jak to się może skończyć?

– Zamykanie chorych na kwarantannie bez badania i leczenia jest skazywaniem na utratę zdrowia lub śmierć. Odbiera się tym osobom podstawowe prawo wynikające z konstytucji, czyli dostępu do leczenia. Pacjenci powinni być bezwzględnie badani osobiście przez lekarzy – alarmuje dr Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc.

 

źródło: Radio Opole, Śląska Policja, tarnogorski.info, o2