Policja podsumowała pandemię. Ponad milion mandatów za maseczki

Zdjęcie ilustracyjne fot. Policja Bytom

Policja podsumowała „pandemiczne żniwa”. Ogromna ilość mandatów za brak maseczki w pomieszczeniach zamkniętych. Przez wiele miesięcy policjanci bardzo często kontrolowali markety, zdarzało się nawet, że funkcjonariusze pracowali na monitoringu wraz z ochroną. 

– Od początku działań związanych z pandemią naszym głównym zadaniem było maksymalne ograniczenie transmisji wirusa. Niestety nie wszyscy stosowali się do obowiązujących przepisów. Ukaraliśmy mandatami m.in. ponad milion osób, które nie chciały zastosować się do obowiązku zakrywania ust i nosa — poinformował PAP Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Policjanci za brak maseczki pouczyli 1 051 440 osób, wystawili 1 099 737 mandatów oraz sporządzili 119 275 wniosków o ukaranie do sądu.

Wojna na Ukrainie zakończyła maseczkowe kontrole. Nie jest jednak wykluczone, że za kilka miesięcy temat wirusa znowu będzie w głównych przekazach medialnych.

Podziały w policji 

Kontrole maseczkowe doprowadziły do podziałów w policji. W grudniu 2021 roku z naszą redakcją skontaktował się policjant z Opola. Przypomnijmy, co nam wtedy przekazał.

„W ostatnim czasie przełożeni szantażują policjantów, że ci muszą gnębić społeczeństwo i wystawiać mandaty za brak maseczek. Jest nieoficjalny zakaz pouczeń, tylko mandaty. Przełożeni straszą, że jeśli statystyka mandatów nie wzrośnie, to policjanci będą mieć robione postępowania za byle co i zostaną odsunięci od służby” – przekazał nam kilka miesięcy temu policjant.

Bezpieczeństwo spadło

„Policjanci muszą stać pod marketami i wyłapywać tylko osoby bez maseczek. Przełożonych nie interesuje to, że bezpieczeństwo w rejonie drastycznie spadło, bo policjanci zamiast o nie dbać, to polują pod sklepami na ludzi bez maseczek, przełożeni tego wymagają i nic innego się nie liczy. Służba wygląda tak, że policjanci cały czas jeżdżą w okolicach sklepów, bo tak każe kadra kierownicza. Komendanci i kierownicy wzięli olbrzymie pieniądze i teraz zmuszają do takiej pracy policjantów, którzy na święta nie dostali ani grosza” – informował nas nasz rozmówca.

Nacisk na wystawianie mandatów

„Jeśli nie będzie odpowiednio dużo mandatów, policjanci muszą przychodzić na dniu wolnym do pracy, o czym często dowiadują się dzień wcześniej. Komendant i naczelnik straszą, że policjanci mogą zapomnieć o wolnych świętach i Sylwestrze, jeśli będą się stawiać” – dodał.

 

 

źródło: PAP, tarnogorski