Ekspert bije na alarm. Rozporządzenie metanowe zlikwiduje górnictwo w Polsce?

REKLAMA

Rozporządzenie unijne dotyczące metanu może w ciągu kilku lat zlikwidować większość kopalń węgla kamiennego w Polsce. Ekspert górniczy Jerzy Markowski bije na alarm. 

– Od kilku lat w Unii Europejskiej prowadzone są prace nad wprowadzeniem takiego obostrzenia, które ma doprowadzić do ograniczenia emisji metanu z kopalń wydobywających węgiel kamienny w pokładach metanowych. W polski górnictwie prawie 90 proc. węgla pochodzi z pokładów metanowych, to znaczy, że to rozporządzenie dotyczy całego polskiego górnictwa – mówi dr inż. Jerzy Markowski.

– To rozporządzenie wprowadza limit emisji metanu. Problem polega na tym, że te limity są drastyczne. Jest to limit, którego żadna polska kopalnia nie jest w stanie osiągnąć. Każda polska kopalnia emituje więcej metanu, niż przewidywałby ten limit. Wszyscy ci, którzy emitowaliby tego metanu więcej niż zakłada limit, musieliby płacić karę – dodaje ekspert górniczy.

Jak zauważa nasz rozmówca, obciążenie finansowe byłoby tak duże, że kopalnie byłby likwidowane.

– Jest to trzecia regulacja prawna, która w sposób bardzo inteligentny godzi w górnictwo węgla kamiennego. To rozporządzenie nie dotyczy żadnego innego kraju w Unii Europejskiej. Można powiedzieć, że to rozporządzenie powstało dla Polski. Bardzo się dziwię, ponieważ od lat mamy w Unii Europejskiej ogromną ilość urzędników reprezentujących Polskę. Mam swoich komisarzy, mamy swoich przedstawicieli w Radzie Europy, mamy swoich europosłów. Ci wszyscy parlamentarzyści, którzy lansowali się na obrońców polskich interesów w UE, jakoś milcząco zaakceptowali wszystko to, co jest przedmiotem procedowania Unii Europejskiej – mówi Markowski.

Cała rozmowa poniżej 

REKLAMA

„Proszę polskich eurodeputowanych o pomoc i podjęcie niezbędnych działań w PE. Rozporządzenie ws. redukcji emisji metanu może doprowadzić do zamknięcia kopalń w ciągu kilku lat oraz spowoduje kryzys społeczno-ekonomiczny. Musimy zablokować te irracjonalne pomysły” – napisał na Twitterze minister aktywów państwowych Jacek Sasin. 

REKLAMA