REKLAMA
Prezes PiS Jarosław Kaczyński odpalił w niedzielę wyborczą „petardę”. W 2024 roku program 500 Plus ma się zamienić w 800 Plus. Oznacza to, że na każde dziecko będzie przysługiwać 800 złotych. Skąd pieniądza na tak kosztowną obietnicę?
„PiS pokazał dzisiaj, że chce z Polski zrobić Grecję lub Wenezuelę. Zamierzają rozdawać pożyczone pieniądze i podnosić podatki. My chcemy prostych i niskich podatków oraz zatrzymania rozdawnictwa. Jest to całkowita odwrotność planów PiS. Dziennikarze, którzy mówią o możliwości koalicji w takiej sytuacji, kompromitują się” – napisał w mediach społecznościowy Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji.
PiS pokazał dzisiaj, że chce z Polski zrobić Grecję lub Wenezuelę. Zamierzają rozdawać pożyczone pieniądze i podnosić podatki.
My chcemy prostych i niskich podatków oraz zatrzymania rozdawnictwa. Jest to całkowita odwrotność planów PiS.
Dziennikarze, którzy mówią o możliwości…
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) May 14, 2023
REKLAMA
„700 plus to posunięcie proinflacyjne”
Wypowiedź prezesa PiS sprzed kilku miesięcy jest dziś przytaczana przez wielu komentatorów.
– 700 plus to właśnie posunięcie proinflacyjne. Nie sądzę, żeby było. Ale to nie oznacza, że my zaniechamy pomocy dla rodzin – mówił prezes Kaczyński w 2022 roku.
„700 plus to może posunięcie proinflacyjne, ale 800 plus to już inna bajka” – napisał publicysta Łukasz Warzecha.
Ale o co Państwu chodzi? Przecież prezes odnosił się do 700 plus. Nie było mowy o 800 plus. 700 plus to może posunięcie proinflacyjne, ale 800 plus to już inna bajka. pic.twitter.com/XI5dAq62go
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) May 14, 2023
źródło: Twitter
Oprac. Łukasz Dudek
REKLAMA