66-latka z Sosnowca nie poleciała na wakacje. Na lotnisku powiedziała, że ma granat

Zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay, policja

66-letnia mieszkanka Sosnowca nie została wpuszczona na pokład samolotu lecącego z Pyrzowic do Albanii. Wszystko przez głupi żart. Podczas odprawy oświadczyła, że w bagażu ma granat. Służby potraktowały te słowa bardzo poważnie.

To miał być upragniony wypoczynek w stolicy Albanii. Sosnowiczanka długo się do tego wyjazdu przygotowywała. Zapewne nie spodziewała się, że nieodpowiedzialny żart, zamieni się dla niej w koszmar. Do zdarzenia doszło w poniedziałek,12 czerwca na lotnisku w Pyrzowicach w powiecie tarnogórskim.

– W trakcie odprawy podróżująca do Tirany w Albanii 66-letnia mieszkanka Sosnowca oświadczyła, że w bagażu rejestrowanym ma granat. Był to kolejny nietrafiony żart, który mundurowi potraktowali bardzo poważnie – informuje śląska straż graniczna.

Kapitan nie wpuścił kobiety na pokład 

Na miejsce wezwano funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych. Kobieta została wylegitymowana oraz przeszukano bagaże. Na szczęście nie znaleziono wybuchowego przedmiotu.

– Kobieta swoim zachowaniem popełniła wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotnicze, za co została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych. Ponadto kapitan statku powietrznego odmówił podróżnej wstępu na pokład samolotu – czytamy w komunikacie.

Zdjęcie ilustracyjne fot. Policja, tarnogorski

źródło: Śląska Straż Graniczna
Oprac. Redakcja