Pyrzowice. Zażartowali, że mają w bagażu bombę. Popisali się humorem

Zdjęcie ilustracyjne fot. Piotr Adamczyk/ Katowice Airport

To miały być wymarzone wakacje w Turcji. Przed lotem para z Rybnika delikatnie się „podchmieliła”. Chwilę przed startem podróżnym włączył się czarny humor. Zamiast ciepłej Turcji, mogli tego dnia wypocząć nad zalewem Nakło-Chechło, ponieważ nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu.

Niecodzienne poczucie humoru sprawiło, że tylko w miniony weekend trzy osoby zostały uziemione na lotnisku w Pyrzowicach. Do pierwszego „wesołego” zdarzenia doszło w sobotę w trakcie odprawy. Podróżująca do Turcji para z Rybnika, będąca pod lekkim wpływem alkoholu, oznajmiła, że w bagażu rejestrowanym ma bombę.

„Takie zachowanie na terenie lotniska zawsze traktuje się bardzo poważnie. W związku z zaistniałą sytuacją funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych sprawdzili 41-letniego mężczyznę i jego 52-letnią towarzyszkę podróży oraz ich bagaż pod kątem bezpieczeństwa. Nie ujawniono żadnych niedozwolonych przedmiotów” – informuje śląska straż graniczna.

Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. W przypadku kobiety poprzestano na pouczeniu. To jednak nie wszystko, ponieważ kapitan statku powietrznego odmówił im wstępu na pokład samolotu.

Następnego dnia sytuacja się powtórzyła

W niedzielę 7 maja, W trakcie odprawy, również na lot do Antalii, 37-latek z woj. dolnośląskiego oświadczył, że w bagażu ma dwie bomby.

„Funkcjonariusze ZIS przeszukali osobę oraz bagaż, z wynikiem negatywnym. Pasażer został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, nie zezwolono mu także na wejście na pokład samolotu” – czytamy w komunikacie.

Miały być wspaniałe wakacje, a skończyło się na głupich żartach.

 

źródło: Śląska Straż Graniczna