„Amerykański marynarz” rozkochał 70-latkę. Przelała mu prawie 170 000 zł

Zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay

Mieszkanka powiatu lublinieckiego straciła blisko 170 tys. złotych. Za pośrednictwem komunikatora internetowego skontaktował się z nią „amerykański marynarz”. Oszust rozkochał w sobie 70-letnią seniorkę, a ta zaciągnęła w banku ogromny kredyt. 

70-letnia mieszkanka powiatu lublinieckiego padła ofiarą oszusta, który w maju ubiegłego roku skontaktował się z nią za pomocą aplikacji Messenger. Podawał się za amerykańskiego wdowca, który 6 lat temu stracił żonę.

„Mężczyzna pisał, że w Stanach Zjednoczonych ma dom, a obecnie jest zatrudniony na statku. Oszust nawiązał z kobietą bliskie relacje. Pisał do niej o życiu, pracy, o rodzącym się do kobiety uczuciu. Po prawie dwóch tygodniach znajomości rzekomy marynarz wysłał do oszukanej kobiety wiadomość, że obawia się straty swoich ciężko zarobionych na statku pieniędzy” – informuje lubliniecka policja.

Oszust poprosił seniorkę, aby odebrała w Polsce paczkę wysłaną z Włoch, w której miały być jego oszczędności.

„Następnie mężczyzna poinformował kobietę, że nadał przesyłkę, którą w Polsce odebrał jego agent. Wkrótce potem z kobietą za pośrednictwem tej samej platformy skomunikował się „pośrednik”, o którym wspominał oszust. Poinformował on zgłaszającą, że nie zostały wyrobione wszystkie dokumenty niezbędne do tego, aby odebrać paczkę” – czytamy w komunikacie.

Następnie „pośrednik” poinformował 70-latkę, że wyrobienie dokumentów potrzebna będzie wpłata ponad 10 tys. zł. Niczego niepodejrzewająca kobieta przelała na wskazany numer rachunku pieniądze.

Kredyt na 125 tys. zł 

W ten sposób w okresie od maja do grudnia 2022 rok wpłaciła na konto oszusta ponad 167 tys. zł 167.  Poszkodowana w jednym z banków zaciągnęła kredyty na 125 tys. złotych.

„Po kolejnej wiadomości zawierającej żądanie przelewu kobieta zorientowała się, że nie korespondowała z amerykańskim marynarzem, tylko z oszustem, a całą sprawę zgłosiła w lublinieckiej komendzie” – przekazała lokalna policja.

 

źródło: Policja Lubliniec
Oprac. Redakcja