Mamy 27 887 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia – poinformowało w czwartek ministerstwo zdrowia.
W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 111 tys. testów na koronawirusa.
Najwięcej pozytywnych testów potwierdzono w województwie śląskim (4880) i mazowieckim (3910).
Resort zdrowia informuje o rekordowej ilości zgonów.
„Z powodu COVID-19 zmarło 241 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 713 osób” – podaje MZ.
Skąd tak ogromna ilość zgonów? Czy można było temu zapobiec?
Wiele osób wskazuje, że do zgonów nie przyczynił się wyłącznie Covid-19, a strategia walki z wirusem.
Mówi się, że Polacy umierają m.in dlatego, że zostały odwołane planowane zabiegi, zamknięto oddziały szpitalne i przychodnie, uruchomiono teleporady.
Specjalista chorób płuc z Przemyśla od wielu miesięcy mówi, że Covid-19 z powodzeniem leczy się amantadyną.
Niestety pacjenci nie są badani i odpowiednio leczeni, a do szpitala trafiają w ciężkich stanach.
– Pacjent, który ma Covid-19 nie jest w ogóle badany w domu. Ja nie potrafię pacjenta w takiej chorobie leczyć telefonem, były lżejsze choroby, które nie dały tylu powikłań i nigdy się nie leczyło choroby na telefon – twierdzi dr Włodzimierz Bodnar.
– Covid-19 z powodzeniem leczy się amantadyną, lekarze powinni otworzyć przychodnie – mówi.
Czytaj także: Lekarz twierdzi, że wyleczył setki osób chorych na COVID. Pacjentów przyjmuje bez maseczki