Lekarz twierdzi, że wyleczył setki osób chorych na COVID. Pacjentów przyjmuje bez maseczki

screen YouTube wRealu24

Dr Włodzimierz Bodnar jest specjalistą chorób płuc z Przemyśla i codziennie przyjmuje do swojej przychodni kilkudziesięciu pacjentów chorych na Covid-19. Osłuchuje ich bez maseczki, a przychodnia pracuje nawet do godziny 23:00. Pacjenci z całej Polski przyjeżdżają do niego, aby leczyć Covid-19 amantadyną.

– Większość pracowników przychodni przechodziła Covid-19 lekko, wszyscy brali amantadynę. Pracuje u mnie ok. 60 osób, a współpracuje ok. 100, to jest duża przychodni.  Jeden pracownik trafił na oddział z tego powodu, że dostał arytmii, wyszedł bez większych powikłań i nikt mi nie umarł. Wszyscy brali amantadynę – mówił w programie „Gość Wydarzeń” w telewizji Polsat dr Włodzimierz Bodnar.


Czytaj także: Wiceminister sprawiedliwości: Amantadyna działa na COVID! Piorunujący efekt


Bodnar od wielu miesięcy mówi o skutecznym leczeniu Covid-19 amantadyną. Dopiero w poniedziałek, na Śląsku i w Lublinie rozpoczęły się badania nad tym lekiem.

 

Lekarz twierdzi, że przebadał osobiście ponad 3 tys. osób chorych na Covid-19.

Redaktor Bogdan Rymanowski zapytał doktora, czy osoby, które zostały uleczone poprzez stosowanie amantadyny, miały powikłania.

– Ci ludzie, którzy biorą amantadynę, praktycznie nie mają zespołów pocovidowych – odpowiedział.

Jego przychodnia od początku pandemii jest otwarta 

– Mój personel, w ogóle nie boi się Covid-19, część osób chętnie chodziła bez maseczek mimo, że narażenie jest tak duże w przychodni. Ja osobiście przyjmuje pacjentów bez maseczki, dlatego, że nie byłbym w stanie pracować zakneblowany. Pracuje w fartuchu, wdycham miliardy pewnie wirusów. U mnie badanie polega w ten sposób. Pacjent stoi, muszę go oklepać, musi zakaszleć, głęboko oddychać – opisuje dr Bodnar.

– Pacjent, który ma Covid-19 nie jest w ogóle badany w domu. Ja nie potrafię pacjenta w takiej chorobie leczyć telefonem, były lżejsze choroby, które nie dały tylu powikłań i nigdy się nie leczyło choroby na telefon – stwierdził.

–  Covid-19 z powodzeniem leczy się amantadyną, lekarze powinni otworzyć przychodnie – dodał.

Marcin Warchoł, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości przekonuje, że amantadyna działa w leczeniu Covid-19. 

Jak mówi daje „piorunujący efekt”.


Czytaj także: Lek na COVID-19 za kilka złotych? Błyskawicznie znika z polskich aptek


„Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, wg. lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, wiec wziąłem amantadynę – piorunujący efekt! Zadziałało! Będę domagał się od ministerstwa zdrowia, by zajął się tym lekiem” – napisał w  na Twitterze wiceminister Warchoł. 

Lek kosztuje kilka złotych i jest trudno dostępny. Jest na receptę i jak twierdzą niektórzy, to właśnie lekarze sami sobie wypisywali recepty i wykupywali go na potęgę. 

Lek z Amantadyną nazywa się Viregyt–K i jest znany od wielu lat.

Pediatra Włodzimierz Bodnar jest pulmonologiem z 30-letnim stażem, twierdzi, że leczy ludzi chorych na Covid-19 właśnie tym lekiem.

 

źródło: Polsat News