Portal eska.pl donosi o szokujących praktykach, do których miało dochodzić w Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Bytomiu. Placówką zarządza Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.
Portal udostępnił relację czytelnika, który miał być pacjentem na oddziale covidowym.
„Byliśmy zamknięci na jednej sali 3 osobowej mieszanej, damsko-męskiej, bez żadnej łazienki i ubikacji. Na środek sali nam postawili wózek inwalidzki z wycięta dziurą i tam mieliśmy się załatwiać” – opisuje pan Mirosław, cytowany przez „Eskę”.
„A pielęgniarki przychodziły raz na kilka godzin to sprzątać bo tylko wtedy wchodziły na oddział covidowy. Były tylko dwie i musiały przy każdym wejściu się przygotować wiec nie mogły wchodzić zawsze, kiedy było to konieczne” – dodaje.
Czytelnik portalu twierdzi, że wytrzymał w tych warunkach 3 dni, po tym czasie wypisał się na żądanie „bo to gorzej jak zwierzęta traktowanie” – mówił.
Do tematu będziemy wracać, czekamy na stanowisko szpitala.
„W związku z interwencjami mieszkańców i doniesieniami medialnymi zwróciłem się do dyrekcji Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu z prośbą o wyjaśnienia dotyczące rozwiązań sanitarnych i logistycznych w salach, w których hospitalizowani są pacjenci chorzy na COVID-19. Przy okazji przypominam: mimo, że Szpital nr 2 znajduje się na terenie Bytomia, to jego organem prowadzącym jest Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, nie Miasto Bytom. Na nowym oddziale covidowym w szpitalu miejskim, czyli w Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu, pokoje są wyposażone w łazienki dla pacjentów” – napisał w mediach społecznościowych Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
Przygotował
ŁUKASZ DUDEK
źródło/foto: eska.pl