Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę 21 grudnia w Częstochowie. Z bloku wychodził ojciec z malutkim dzieckiem w wózku. Bryła lodu spadła im na głowę. Stan malucha jest poważny.
Do zdarzenia doszło w środę ok. godziny 16:00 przy ulicy Armii Krajowej. Jak przekazała nam częstochowska policja, 34-letni mężczyzna wychodził z klatki z 13-miesięcznym dzieckiem w wózku, wtedy z dachu zsunęła się bryła lodu lub śniegu. W sieci opublikowano zdjęcia z miejsca strasznego wypadku.
fot. arch. Ambitna Częstochowa | Grupa Facebook
– Oboje z urazem głowy trafili do szpitala, przebywają tam do chwili obecnej. Stan dziecka jest poważny – przekazała nam podkomisarz Sabina Chyra-Giereś z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Blokiem zarządza miejska spółka
– Współczujemy poszkodowanym i jego rodzinie. W ostatnim czasie budynek przy Armii Krajowej został wytypowany do oczyszczenia dachu ze śniegu i ten śnieg został usunięty, także nie było widocznych sopli, ani nawisów śnieżnych. Nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiego zagrożenia – powiedziała nam Anna Wojtysiak, rzecznik prasowy ZGM TBS w Częstochowie .
– Chce podkreślić, że we wspomnianym wypadku mieliśmy do czynienia ze zmrożonym śniegiem, a nie bryłą lodu, a to jest ogromna różnica. W ostatnim czasie było bardzo dużo opadów śniegu, a teraz dotarła gwałtowna odwilż. Do tej pory do takich zdarzeń u nas nie dochodziło. Współczujemy poszkodowanemu i jego rodzinie, pamiętajmy jednak o tym, że ta sytuacja jest bardzo dynamiczna, sople tworzą się bardzo szybko, oblodzenie występuje w ciągu kilku godzin – dodaje pracownik miejskiej spółki.
fot. arch. Ambitna Częstochowa | Grupa Facebook
Policja apeluje
„Intensywne opady śniegu sprawiły, że na dachach zalegają całe hałdy, a z rynien i okapów zwisają długie sople. Ostrzegamy, że i jedne, i drugie mogą stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo. Usunięcie tego typu zagrożeń jest obowiązkiem właścicieli nieruchomości. Dmuchając na zimne, wzajemnie się ostrzegajmy i spoglądajmy do góry (szczególnie prosimy uczulić na to idące do szkoły szkoły)” – czytamy w komunikacie gliwickiej policji.
