Górnicy jadą do Warszawy. Protest przeciwko unijnym planom zniszczenia górnictwa

Manifestacja pod biurem premiera Morawieckiego w Katowicach fot. tarnogorski
REKLAMA

W piątek w samo południe górnicy i związkowcy Sierpnia 80 organizują w stolicy pikietę. Przed siedzibą Komisji Europejskiej odbędzie się protest przeciwko dyrektywie metanowej. Rozporządzenie unijne oznacza likwidację prawie wszystkich kopalń. Do stolicy wybiera się kilkaset osób.

Dyrektywa metanowa ma zacząć obowiązywać od 2027 roku. „Normy w niej zawarte przewidują, kary za emisję metanu powyżej 5 ton na 1000 ton wydobytego węgla. W roku 2031 normy te mają być jeszcze ostrzejsze i wynosić 3 tony na 1000 ton węgla. Co to oznacza dla polskich kopalń? Ich likwidację. Praktycznie żadna z polskich kopalń, nie jest w stanie spełnić tych norm” – alarmują związkowcy Sierpnia 80.


Protest odbędzie się w piątek (24 marca) przed siedzibą KE przy ulicy Jasna 14/16A w Warszawie. Rozpoczęcie o godzinie 12:00. 

 

REKLAMA

„Szaleństwo unijnych polityków”

„Większość z naszych kopalń, to kopalnie metanowe i przy wydobyciu 1000 ton węgla, emitują od 8 do 14 ton metanu. Jak z tego widać niemal 90% polskich kopalń nie będzie w stanie spełnić tych unijnych restrykcji” – czytamy na stronie związku.

„Szalona polityka klimatyczna europejskich biurokratów doprowadzi do likwidacji, niemal wszystkich polskich kopalń, do roku 2031. Zniszczone będą dziesiątki tysięcy miejsc pracy. (…)  Śląsk czeka katastrofa na niewyobrażalną skalę. Katastrofa czeka również wszystkich Polaków. Likwidacja polskich kopalń, oznacza skazanie nas na drogi węgiel z importu lub jeszcze droższy gaz” – twierdzą związkowcy.

„Szaleństwo unijnych polityków, wpędzi nas wszystkich w nędzę i rozpacz. Jak wyliczył Zarząd PGG, wejście w życie unijnej dyrektywy metanowej sprawi, że już w roku 2027, trzeba będzie zamknąć 7 z 12 kopalń spółki” – wylicza Sierpień 80.

Polski węgiel gwarantem bezpieczeństwa energetycznego 

„Bez polskiego węgla, te rachunki będą jeszcze wyższe. O 300, może o 500 procent w najbliższym czasie. Co stanie się z naszą gospodarką, kiedy już droga energia, podrożeje jeszcze kilkakrotnie? To unijnych szaleńców nie obchodzi” – dodają na koniec autorzy pisma, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych.

W tym miejscu warto przypomnieć, że zlikwidowana za rządów PiS zabrzańska kopalnia Makoszowy, była kopalnią bezmetanową. Może właśnie dlatego została przedwcześnie zlikwidowana? Takie pytanie pojawia się w górniczym środowisku.

 

 

REKLAMA