Górnik ze Śląska, który uratował chłopca, dostał nagrodę. Sam ma trójkę dzieci

Łańcuch życia. Zdjęcie ilustracyjne fot. Sopockie WOPR, PGG

Chwile grozy przeżywali plażowicze wypoczywający w Jarosławcu. Przy falochronie tonął ośmioletni chłopiec. Na szczęście na miejscu był Jacek Kuczera, górnik z kopalni Jankowice. Dziecko zostało uratowane, a bohater w ostatnich dniach otrzymał nagrodę od dyrekcji KWK ROW.

– Myślę, że każdy by tak postąpił. Jak zobaczyłem, że się chłopiec topi, to od razu odruchowo ruszyłem na ratunek. Jednak nie wiadomo jakby się to wszystko skończyło, bo jak złapałem to dziecko, sam zacząłem się topić, bo były wielkie fale. Na szczęście moja 9-letnia córka Ania, która została na brzegu, tak zaczęła krzyczeć, że tata się topi, że wszyscy się zlecieli. Dwóch panów wskoczyło do wody, ludzie utworzyli łańcuch życia i dopłynęli ratownicy – wspomina Jacek Kuczera.

Chłopczyk poobijany został wyciągnięty z wody. Natychmiast trafił do punktu pomocy medycznej, zostało również wezwane pogotowie.

fot. PGG

Górnik ma trójkę dzieci 

PGG relacjonuje, że 8-latek był pod opieką babci, która – jak wspomina górnik – była w wielkim szoku. Pan Jacek mówi, że też był w szoku, ale szybko ochłonął. Jego żona natomiast przez kilka dni powtarzała „mogłeś utonąć, mogłeś utonąć”. Jacek Kuczera ma trójkę dzieci. Cała akcja wydarzyła się w pierwszym dniu po przyjeździe na wakacje, na plaży zwanej „Dubaj”

Nagroda dla bohatera 

Bohater otrzymał 1000 złotych nagrody i list gratulacyjny. Przypomnijmy, że pan Jacek podczas urlopu w Jarosławcu uratował tonącego ośmioletniego chłopca. Do zdarzenia doszło 21 lipca.

– Ta nagroda jest symboliczna. Wynika z naszego uznania do czynu pana Jacka Kuczery – powiedział dyrektor KWK ROW Tomasz Tkocz.

– To działanie obywatelskie, które moim zdaniem wynika z etosu pracy górnika. Górnicy na kopalni ufają sobie, bo są w tej swojej trudnej pracy zależni od siebie. Dlatego i w sytuacji poza kopalnią, pan Jacek umiał się odpowiednio zachować. Oby podobnych sytuacji było jak najmniej, a jeśli się już zdarzą, oby miały swój szczęśliwy koniec tak jak w tym przypadku. W odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie pojawił się człowiek, który był w stanie nieść pomoc i z tego jesteśmy dumni – wyjaśniał dyrektor Tomasz Tkocz.

Jacek Kuczera w kopalni Jankowice pracuje 16 lat.

fot. PGG
fot. PGG

źródło: Materiał prasowy PGG