Matka i córka kontra wójt gminy Tworóg. Walka o prawdę i wolność słowa

fot. Materiał prywatny

20-letnia Alicja z gminy Tworóg, wspólnie z mamą, od kilku lat prowadzi lokalną grupę na Facebooku. Ich społeczne zaangażowanie przynosiło im dotąd wiele radości i satysfakcji. Jednak niedawno Alicja niespodziewanie otrzymała „Wezwanie do zaniechania dalszych naruszeń dóbr osobistych” wysłane przez kancelarię prawną reprezentującą gminę Tworóg. Czy to próba zastraszenia młodej studentki przez wójta?

W czasach cyfrowej komunikacji i rosnącego znaczenia mediów społecznościowych, reakcje władz na kontrowersyjne wpisy stają się coraz bardziej istotne. Tym razem jednak nie sam wpis, ale sposób, w jaki gmina postanowiła zareagować, przyciąga naszą uwagę. Zamiast skupić się na autorze wpisu, władze skierowały swoje działania wobec młodej administratorki grupy na Facebooku. Dlaczego? W niniejszym artykule przyjrzymy się temu nietypowemu podejściu gminy.

Na grupie „TWORÓG – pytania, ogłoszenia, dyskusje”, jeden z mieszkańców opublikował wpis, który według władz gminy nie jest zgodny z prawdą. Mimo to, pismo z kancelarii adwokackiej dotarło do jednej z administratorek grupy, która nie jest autorką tego wpisu.

„Zarzucono mi dokonanie naruszenia dóbr osobistych gminy, zażądano zamieszczenia sprostowania i przeprosin, pod groźbą sprawy sądowej i zapłaty 'odpowiedniej sumy pieniężnej’. Pragnę podkreślić, że tematu nie komentowałam, nie wypowiadałam się w tej sprawie. Ponadto z jakiegoś dziwnego powodu nie zwrócono się z podobnymi zarzutami do autora tych wpisów” – zauważa 20-letnia Alicja Janiszewska.

Mama dziewczyny komentuje

– Dla nas to szokująca, niesmaczna, niezrozumiała zagrywka ze strony władz urzędu. Gdy córka pokazała mi pismo poczułam się, jakby ktoś dał mi w twarz. Dosłownie. Tego się po prostu nie spodziewałam. To jest Polska, czy Korea Północna? Bezprecedensowy atak na całkowicie bezbronną, niewinną dziewczynę. Piszę „niewinną” z pełną stanowczością. Takie jest również stanowisko kancelarii, która reprezentuje Alicję. Córka nie naruszyła, ani nie złamała prawa. Jeżeli młoda, niekarana osoba, otrzymuje znienacka wezwanie od prawnika, podparte autorytetem i pieczęciami urzędu gminy, gdzie do czegoś się wzywa, straszy się konsekwencjami, procesem, zapłatą „odpowiedniej sumy pieniężnej”, dla takiej dziewczyny to szok i przerażenie. Czy taka była intencja? – pyta wyraźnie zdenerwowana Marzena Janiszewska, mama 20-letniej Alicji.

– Bądźmy realistami, administrator nie jest w stanie ocenić, czy post dodawany przez członka grupy jest merytorycznie poprawny, czy nie. Administrator nie tylko nie ma takiej możliwości, ale też takiej odpowiedzialności (w sensie prawnym), odnośnie merytoryki nie ponosi. Inaczej więzienia na całym świecie byłyby oblężone przez użytkowników Facebooka. Przez 6 lat Alicja razem ze mną administrowała grupą, mając poczucie, że robi coś pożytecznego. W zasadzie chyba raczej należałaby nam się nagroda za prospołeczne działanie? Jakoś nikt z władz gminy nie wpadł wcześniej na utworzenie takiej platformy, dopiero podobną grupę utworzono w 2021 roku. Nasza grupa powstała w 2017 roku i jest obecnie prawie dwukrotnie liczniejsza – zauważa mama Alicji.

– Dla mnie to nie tylko zamach na niewinną dziewczynę, ale też zamach na wolność słowa, zamach na demokrację. Absolutnie potępiam takie praktyki – dodaje.

„Zamiast szukać podręczników, szukałam kancelarii”

– Pismo to przyszło akurat w dość trudnym momencie mojego życia, gdy podejmowałam wiele nowych, kluczowych decyzji (jak na przykład czy zostać w domu i dojeżdżać na studia, czy wyprowadzić się do miasta, gdzie jest moja uczelnia). Zupełnie taka historia nie była mi teraz potrzebna. Zamiast szukać podręczników, szukałam kancelarii. Przez chwilę nawet myślałam o wyjeździe za granicę, w bardziej cywilizowane rejony świata, gdzie taki absurd nie miałby racji bytu. Kiepskie zaproszenie do „dorosłości”. Ale z pomocą rodziców wzięłam się w garść i obiecałam sobie, że tematu nie przemilczę – mówi 20-letnia administratorka grupy.

– Pomijając już, czy publikacje w naszej grupie były zgodne z prawdą, czy niezgodne, ale czy naprawdę ktoś z gminy nie mógł napisać na grupie i rozwiać wątpliwości? Zadzwonić? Do mnie lub do mamy? Wysłać wiadomości przez Facebook? Grzecznej prośby z urzędu (jeśli już), aby teoretycznie niepoprawne treści sprostować? Takie gmina ma standardy? Od razu prawnik, grożenie sądem i karą? Gdzie tu wyczucie i adekwatność? Przecież w urzędzie pracują dorośli, wykształceni ludzie, którzy powinni wiedzieć jak się zachować wobec obywatela – dodaje młoda dziewczyna.

Zapytaliśmy urzędników, dlaczego wystosowano pismo do administratora grupy

– Obsługa prawna Urzędu Gminy Tworóg wystosowała pismo, którego intencją było zaprzestanie rozprzestrzeniania i sprostowanie nieprawdziwych informacji w temacie planowania przestrzennego w Nowej Wsi Tworoskiej. Adresatem był wymieniony na forum administrator. Działania polegające umieszczaniu nieprawdziwych informacji, eliminowaniu części wpisów, wyrzucaniu użytkowników naszym zdaniem mają wpływ na kreowanie negatywnej opinii w wyżej wymienionej sprawie – tłumaczy Łukasz Ziob, zastępca wójta gminy Tworóg .

Redakcja: Czy jest wam znana tożsamość osoby zamieszczającej post? 

– Tak. Również od tej osoby obsługa prawna będzie żądać sprostowania i przeprosin – mówi Łukasz Ziob.

Wolność słowa 

Tymczasem mecenas reprezentujący Alicję Janiszewską wzywa gminę Tworóg, do wskazania źródła pozyskania przez gminę danych adresowych młodej studentki. W piśmie skierowanym do gminy mecenas przytacza między innymi fragmenty Konstytucji, które mówią o wolności słowa oraz zakazie cenzury prewencyjnej.

„Twórzcie grupy” 

– Chcemy być inspiracją dla innych i mamy przesłanie: Twórzcie grupy internetowe w miastach, czy wsiach. Organizujcie się, rozmawiajcie. Od tego są media społecznościowe, to jest na wyciągnięcie ręki. Za darmo. Piszcie o tym, co dzieje się na waszym terenie, piszcie o problemach z urzędami, grupa was wesprze. Nasza rodzina otrzymała pomoc: nie tylko wsparcie finansowe, ale też ludzkie zrozumienie i solidarność. Nie pozwalajcie, by wszelkie tyczące Waszej społeczności niewygodne tematy były zamiatane pod dywan. Nie musicie borykać się samotnie z zagrywkami urzędników. Pamiętajcie, że urzędnicy są dla nas, a nie my dla nich. To my jesteśmy ich pracodawcami. I to oni odpowiadają przed nami. Po prostu o tym pamiętajcie i bądźcie aktywni – zaapelowały administratorki grupy.

Wezwanie gminy Tworóg 

 

 

 

 

źródło: tarnogorski.info, Facebook
Oprac. Łukasz Dudek