Mieszkańcy do wójta: Urzędnicy nas okłamywali

Fot. tarnogorski.info

Na ostatniej sesji Rady Gminy Świerklaniec, rozpatrywano skargę na działalność wójta Marka Cyla. 

Niektórzy mieszkańcy ulicy Rodzinnej, Sąsiedzkiej i Tarnogórskiej w Świerklańcu, zarzucają wójtowi bezczynność w sprawie zalewania ich ulic po większym deszczu. Mieszkańcy domagają się podjęcia działań zmierzających do zaprojektowania sieci kanalizacji deszczowej.

Więcej: Trochę deszczu i te ulice w Świerklańcu zamieniają się w rzekę

„Drodzy Państwo nasza sprawa toczy się od wielu lat. Jednakże najdotkliwsze skutki zalewań dotknęły nas od 2016 roku, wtedy to rozpoczęliśmy naszą korespondencję z Urzędem Gminy Świerklaniec, a także przychodziliśmy pełni żalu i z nadzieją do tutejszych władz. Mianowicie kilkakrotnie bywaliśmy na rozmowach u Pana Wójta Marka Cyla oraz urzędników tutejszego urzędu. Słyszeliśmy tylko puste zapewnienia i kłamstwa. Nie próbowano rozwiązać naszego problemu, a jest on bardzo poważny, gdyż każdego roku przy wzmożonych opadach deszczowych nasze domostwa są zalewane, nasze
narzędzia, urządzenia, samochody, budynki są niszczone przez brak jakiejkolwiek kanalizacji deszczowej gminnej. Istotnym faktem jest to, że w czasie tych trudnych sytuacji pozostajemy sami z problemem, musimy sprzątać odpady komunalne, które powstają z powodu zalewań.” – mówił jeden z mieszkańców podczas obrad.

Więcej w nagraniu poniżej.

Wójt nie zgodził się z zarzutami i zaznaczył, że podejmował działania, aby problematyczną sprawę rozwiązać. Włodarz mówił, że nie prawdą jest, że gmina nie sprząta odpadów, które pozostają po zalaniu ulic. Według wójta ekipa sprzątająca zawsze czeka kilka dni, aż wyschnie błoto i wtedy odpady miały być sprzątane.

Na koniec Cyl zapewnił, że w przyszłym roku znajdą się pieniądze na zaprojektowanie kanalizacji deszczowej.

Wypowiedź wójta.

Nagranie z sesja, która głównie była poświęcona skardze, znajduje się poniżej.

 

Opracował:
ŁUKASZ DUDEK