W niedzielę działacze partii Nowa Nadzieja zorganizowali akcję pod cieszyńskim ratuszem, która wzbudziła wiele emocji w mieście. Przewodniczący lokalnych struktur Michał Wenglorz postanowił symbolicznie odwrócić ukraińskie flagi umieszczone na budynku.
„Ratusz nie należy do pani burmistrz, ani do radnych. Ratusz jest własnością wszystkich mieszkańców Cieszyna. I pamiętajcie: tu jest Cieszyn, tu jest Polska i Śląsk Cieszyński, nie Ukraina” – oświadczył Wenglorz przed podjęciem działań. Następnie, przy użyciu drabiny, młodzi działacze weszli na daszek wejścia do ratusza, by dokonać symbolicznego gestu.
„Apele i prośby kierowane do Urzędu Miasta nie przyniosły żadnych rezultatów. Sami przywróciliśmy należyty porządek. Odwróciliśmy flagi i od teraz na Cieszyńskim Ratuszu powiewają flagi Śląska, nie Ukrainy” – napisał Wenglorz na Facebooku.
Akcja odbiła się szerokim echem w mieście. Młodzi działacze otrzymali wiele pozytywnych komentarzy. Ich radość jednak nie trwała długo, ponieważ dzisiaj rano ukraińskie flagi wróciły na cieszyński urząd.
„Arogancja władz z Cieszyńskiego Ratusza nie zna granic. Ukraińskie flagi wróciły na Ratusz. Już prawie od 3 lat ukrainofile z Urzędu Miasta ignorują i za nic mają głos mieszkańców Cieszyna. Cieszyn jest prawdopodobnie ostatnim miastem w Polsce, które wciąż eksponuje ukraińskie flagi w honorowym miejscu. Przypominam więc władzom miasta jeszcze raz: Tu jest Cieszyn! Tu jest Polska i Śląsk Cieszyński! Nie Ukraina!” – napisał Michał Wenglorz w poniedziałek.