Ochroniarz sklepu: „najgorzej jak uczniowie z technikum obrażają mnie z powodu maseczek”

REKLAMA

Duchowny z Tarnowskich Gór na swoim profilu społecznościowym podzielił się swoją przygodą ze sklepu.

Pastor Bartłomiej Kurylas

„No i znowu sytuacja z maseczkami w sklepie. Przy wejściu Pan Ochroniarz poprosił mnie, żebym nałożył maseczkę, grzecznie wytłumaczyłem, że nie założę dlatego, że jestem zdrowy, dlatego, że tak naprawdę nie rozmawiamy o maseczkach tylko o szmateczkach wyciąganych z kieszeni, które na pewno nie mają żadnego znaczenia zdrowotnego.

 

REKLAMA

Później rozmawialiśmy grzecznie, na temat przepisów, zwłaszcza na temat zarządzenia, które kłoci się z ustawą zasadniczą. Nie dogadaliśmy się. Powiedziałem, że wchodzę na sklep, jeśli jednak uważa, że popełniam przestępstwo, to proszę by wezwał policje.

Po zakupach podszedłem jeszcze raz do Pana, przepraszając za zaistniałą sytuację, mógłby być moim ojcem i po prostu zrobiło mi się go żal, sam kiedyś pracowałem za okropną stawkę jako ochroniarz w markecie.

Wytłumaczyłem, że rozumiem, że on jest w pracy i jest mi go żal, bo jest w szachu i każą mu przestrzegać tych przepisów, ale to nie może spowodować, że postąpię wbrew swojemu sumieniu, a ja po prostu jestem zmęczony kłamstwem o pandemii i nie chcę mieć w nim udziału. Powiedziałem, że za każdym razem podejdę i przeproszę go, nie chce, żeby miał zły czas z powodu moich zakupów, ale muszę w ten sposób postępować.

Pan powiedział, że życzyłby sobie, żeby każdy tak grzecznie rozmawiał, a przeprosiny go wręcz zszokowały. On musi robić swoje, ale rozumie mnie i też przeprasza.

Powiedział też, że najgorzej jak młodzi chłopcy z technikum pobliskiego z powodu maseczek obrażają go słowami i gestami i raz wezwali policje. Policja jednak stanęła po stronie młodych ludzi, chociaż on po prostu robi to co wymaga zarządzenie i jego pracodawca.

Po co to opisuje — bądźmy dla siebie mili, przeprośmy się, zrozummy się nawzajem…naprawdę pomimo różnic, pomimo różnych perspektyw, pomimo tego całego „cyrku korona” pozostańmy ludźmi, zwłaszcza że naprawdę wiele od nas zależy.”

No i znowu sytuacja z maseczkami w sklepie.Przy wejściu Pan Ochroniarz poprosił mnie, żebym nałożył maseczkę, grzecznie…

Publiée par Bartłomiej Szymon Kurylas sur Mardi 15 septembre 2020

REKLAMA