Nie ma chętnych na szczepionki. W perspektywie nowa dostawa za 6 mld zł

Zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że Polska ma otrzymać w tym roku kolejne miliony dawek szczepionki przeciw COVID-19. Mówi się aż o 67 mln dawek preparatu. Sprawa szokuje, ponieważ z opublikowanych przez media danych wynika, że jak dotąd wykorzystaliśmy zaledwie 54 mln dawek, a 25 mln zalega w magazynach. 

Brak chętnych na szczepionki na COVID-19. W magazynach zalegają wielomilionowe zapasy medykamentu. Budżet państwa jest w opłakanym stanie, przyczyniły się do tego m.in. obostrzenia pandemiczne i wojna na Ukrainie. Do tego potrzebne są miliardy złotych na potrzeby uchodźców, a budżet nie jest z gumy.

Na to wszystko nakłada się kontrakt z firmą farmaceutyczną. W perspektywie jest dostawa preparatów od Pfizera za 6 mld zł. „DGP” donosi, że polski rząd domaga się renegocjacji umowy z Pfizerem.

Brak chętnych na zastrzyk 

Od kilku miesięcy Polacy nie są zbyt chętni na przyjęcie zastrzyku z preparatem na koronawirusa. Pełną dawkę szczepionki według oficjalnych danych przyjęło ok. 59 proc. populacji, a po dawkę przypominającą zgłosiło się zaledwie 31 proc. Wraz z konfliktem na Ukrainie temat koronawirusa nie jest już tematem numer jeden w przekazach medialnych. Dodatkowo kilka dni temu ogłoszono, że COVID-19 ma być traktowany jak grypa i został zniesiony obowiązek noszenia maseczek w większości miejsc.  Polacy jakby mniej przejmują się wirusem, którym byli straszeni przez dwa lata. Przekłada się to również na mniejsze zainteresowanie szczepionką.

Uchodźcy nie chcą się szczepić na koronawirusa? Wiceminister zdrowia podał dane. 

Polski rząd uruchomił również program szczepień dla osób z Ukrainy. Program ten okazał się totalną klapą, ponieważ Ukraińcy nie są zbyt chętni na zastrzyk.

– Zaoferowaliśmy szczepienia przeciwko COVID-19 dla dzieci powyżej 5 roku życia i dla dorosłych. W tej chwili z całej grupy uchodźców z Ukrainy skorzystało z tego niestety tylko 25 tys. osób – mówił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu.

– Jeżeli chodzi o szczepienia chorób dziecięcych, to są bardzo pojedyncze liczby, więc ta akcja, którą w tej chwili rozpoczynamy wraz z sanepidem, myślę, że pozwoli wyszczepić dość dużą grupę dzieci ukraińskich – dodał wiceszef resortu zdrowia.

Czy kolejne miliony dawek szczepionki trafi do magazynów? Czy jest to wszystko gospodarne?

 

źródło: Media, Dziennik Gazeta Prawna, tarnogorski